Rodzice i nauczyciele z Zespołu Szkół Nr 2 zwołali zebranie w sprawie przyszłości ich placówki w związku z pogłoskami o planach jej likwidacji.
Spotkanie zaplanowano jako posiedzenie rady pedagogicznej z rodzicami i zaproszonymi radnymi, zwłaszcza z Komisji Oświatowej. Na zebranie przybył również "nadprogramowo" zastępca prezydenta miasta ds. społecznych Jerzy Wolski wraz z pracownikami magistratu.
Dyrektor Ewa Kamińska scharakteryzowała placówkę, jej wyniki nauczania, stan kadry oraz koszty, jakie pochłania szkoła. Zwrócono uwagę na zbyt niskie kwoty remontowe, a przede wszystkim na sam brak remontu. Generalnie, na sali panowała atmosfera w stylu "wiemy, że mamy zostać zlikwidowani, ale nie wiemy kiedy". Z tą tezą nie zgodziła się Urszula Dżega-Matuszczak. Wsparli ją również radni SLD. Także Jerzy Wolski nie potwierdził, aby zapadła decyzja o likwidacja placówki. Przypomniał, że w przyszłorocznym budżecie finansowanie oświaty planowane jest na podobnym poziomie i na na tę samą liczbę szkół.
Jerzy Wolski został werbalnie zaatakowany przez rodziców. Atmosfera była dość gęsta. Władzom miasta zarzucano arogancję, brak dyskusji, ciągłe mówienie o finansach, a nie o dzieciach. Jerzy Wolski bronił się, choć nie bardzo mu to wychodziło, przywołując liczby i dane, których nikt nie chciał słuchać. Także deklaracja, że nie ma decyzji o likwidacji szkoły do niewielu dotarła, zwłaszcza, gdy radni opozycji podbijali stawkę. Cezary Kalinowski zarzucił Wolskiemu brak doświadczenia, a rządzącej miastem Platformie wydawanie pieniędzy na stadiony, zamiast na rozwój obywateli. Aktywni na spotkaniu radni SLD, przywoływali argumenty społeczne i budżetowe za pozostawieniem szkoły. Spotykało się to miejscami z entuzjastycznymi reakcjami rodziców.
Spotkanie zakończyło się niczym. Nikt nie uzyskał zapewnienia, że szkoła nie zostanie zlikwidowana. Niektórzy obrzucili błotem władzę, a inni na tym ognisku upiekli sobie kilka punktów procentowego poparcia. Jeśli grono pedagogiczne chciało pomóc swojej szkole, to wybrało zarówno zły okres przedświąteczny, jak i fatalną metodę "zwarcia". Dla wielu rodziców to kolejny sygnał, że ZS Nr 2 to szkoła niepewna i niestabilna. Takie głosy również pojawiły się na zebraniu, że w ważnym dla szkoły okresie, promuje się ona przez chaos i zamieszanie w związku z planami jej likwidacji, a to na zdrowie nikomu nie wyjdzie.
Redakcja portalu "Miastokolobrzeg.pl" nie została zaproszona za zebranie. Dziękujemy Radiu Kołobrzeg za możliwość zapoznania się z jego przebiegiem.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.