Pomimo słonecznej pogody, lany poniedziałek jest bardzo spokojny. Rzadko kto biega z dużym wiaderkiem pełnym wody. Trochę odstraszyły kary...
500 złotych mandatu lub nawet rok więzienia, a to wszystko w drodze mocno przyspieszonego postępowania - to wszystko sprawiło, że na ulicach Kołobrzegu kultywowanie tradycji śmigusa dyngusa było mocno ograniczone. Zdarzały się przypadku używania wiader z wodą, ale ograniczały się one do osób znajomych. Wysokie kary zakończyły oblewanie ludzi idących do kościoła. Nawet rzucanie woreczkami w przejeżdżające samochody przestało być zabawne, bo jeśli ktoś zostanie na tym złapany, grozi mu zarzut spowodowania niebezpieczeństwa przez wyrzucanie przedmiotów i wylewanie płynów zgodnie z Kodeksem wykroczeń.
Na placach zabaw nie zabrakło oczywiście dzieci z butelkami i pistoletami na wodę. Generalnie było bardzo spokojnie. Za to na plaży zawitali tłumnie spacerowicze. Pogoda zachęca do świątecznych spacerów. I choć w nocy temperatura spadła poniżej zera, to w dzień dało się odczuć nieco wiosny...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.