O tym, że w Kołobrzegu nie będzie lodowiska ze względu na kryzys gospodarczy, dzięki "Faktom" TVN dowiedziała się cała Polska z ust prezydent Anny Mieczkowskiej. Lodowisko jest dość drogie w utrzymaniu, dodatkowo energożerne, więc fakt, że miasto postanowiło z tego zadania zrezygnować, nie dziwił. Poza tym, było to działanie zbieżne z kierunkami postępowania innych samorządów. Tak było do tego tygodnia, gdy prezydent zdanie zmieniła i zapadła decyzja, że 1 stycznia lodowisko będzie czynne (przeczytaj). Postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się kwestiom ekonomicznym i technicznym całego tego procesu.
Prace nad uruchomieniem lodowiska powinny trwać już teraz, bo w okolicach "Mikołajek" ta oferta Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji była już dostępna. Co prawda, była ona uzależniona od pogody, bo gdy na przełomie listopada i grudnia było ciepło, były problemy z wytworzeniem lodu. Ponieważ zapadła decyzja, że lodowiska nie będzie, prace się nie rozpoczęły i są to środki, które MOSiR zaoszczędził. Ale nie na długo. Jeśli bowiem lodowisko ma być czynne 1 stycznia 2023 roku, to prace nad jego uruchomieniem muszą rozpocząć się jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Po prostu trzeba wytworzyć lód. Jest to proces bardzo drogi i w zależności od temperatur, kosztuje pomiędzy 3-6 tys. zł dziennie. Średni koszt uruchomienia lodowiska może więc oscylować wokół 50 tys. zł. Jeśli będzie wystarczająco chłodno, albo będzie zimno, to można obniżyć wydatki do ok. 30 tys. zł.
Jeśli idzie o kwestie utrzymania lodowiska, MOSiR w planie finansowo-rzeczowym ma ujęte koszty de facto dla 3 miesięcy w roku kalendarzowym: styczeń, luty i grudzień. Te 3 miesiące w budżecie tej instytucji na tej działalności to ponad 620 tys. zł. I te pieniądze w budżecie jednostki są ujęte, gdyż wobec zmiany planów, nie usunięto ich i zostaną zrealizowane, przy czym koszt funkcjonowania lodowiska będzie w skali sezonu zimowego - tak należy to rozpatrywać, stosunkowo mniejszy. Zakładając, że grudzień byłby średnio chłodny, to MOSiR zaoszczędzi pomiędzy 160 a 200 tys. zł. Warto też zwrócić uwagę, że jednak MOSiR też nie zarobi. I choć sprzedaż biletów na lodowisko nie bilansuje tej działalności do zera, to jednak w grudniu jest bardzo duże zainteresowanie lodowiskiem, gdyż są ferie świąteczne. Teraz, czas ten skróci się o okres od Bożego Narodzenia do Sylwestra. Od Nowego Roku do 6 stycznia, kołobrzeżanie masowo mogą korzystać z lodowiska. Będzie ono czynne do 28 lutego, do końca ferii zimowych. Zakładany koszt do ok. 420 tys. zł.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.