Historia wicestarosty pokazuje, jak czasy stanu wojennego mogą być wykorzystywane w brudnej kampanii wyborczej. Czy odniosą rezultat? Zobaczymy.
Rozmowę zaczęliśmy od biura podróży Wiejska Travel, z którego drwi cała Polska. Sprawdziliśmy, w rejestrach podróży samochodem nie znajdują się nazwiska posła Hoka i Hoca. Marek Hok skomentował sytuację przedwyborczą i odniósł się do propozycji przeniesienia środków z budowy drogi S6 na S3. Jak stwierdził, nic takiego się nie stanie.
Zaprosiliśmy do studia także wicestarostę Mirosława Tessikowskiego, który zgodził się odnieść do tez anonimowych materiałów rozrzucanych po mieście, wprost wskazujących, że dręczył księdza Jewulskiego z Połczyna Zdroju. Co ciekawe, temat z okresu stanu wojennego jest tematem dyżurnym, używanym przez przeciwników Tessikowskiego. Podnoszono go w 2006, 2010 i teraz, w 2014 roku, oczywiście bezpośrednio przed wyborami. Wicestarosta odnosił się już do sprawy w poprzednich latach, dziś zrobił to również u nas. Sytuacja pokazuje jednak, że w Kołobrzegu brakuje rzetelnego i bezstronnego opracowania historii stanu wojennego w Kołobrzegu wraz z suplementem działalności osób publicznych. Być może dzięki obecnej sytuacji znajdą się takie środki. Więcej w materiale video.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.