4 miesiące minęły, gdy pożegnaliśmy ekstraklasę. Nagle, chwilę przed wyborami, usłyszymy rewelacje na temat tego, dlaczego ekstraklasy nie ma.
Jak temat ekstraklasy powraca na koniec kampanii wyborczej? Najpierw,w czwartek ok. godz. 18 na Facebooku pojawił się wywiad ze Stanisławem Trojanowskim, prezesem KKK Kotwica Kołobrzeg. Następnie dziennikarze są zapraszani na piątek, na konferencję z prezesem. Temat - jak zostaliśmy oszukani przez prezydenta, przez co nie ma ekstraklasy. Po godz. 22 temat podejmuje portal "Sportowefakty.pl". Po dwóch konferencjach prezesa Trojanowskiego, przez 4 miesiące na ten temat była cisza. Gdy na przełomie lipca i sierpnia nasz fotoreporter odwiedził biuro spółki, natrafił na wyprowadzkę "Kotwicy". Został potraktowany bardzo nieprzyjemnie. Za zrobienie zdjęć grożono nam konsekwencjami prawnymi. Wówczas o Kotwicy nie rozmawiano...
Ale okazja do rozmowy pojawia się teraz. Co nowego powie prezes Trojanowski, poza tym co już wiemy? Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że miasto żąda zwrotu części dotacji za ten rok. Czy to jest powód nagłego zwrotu w sprawie koszykówki? Gdy Kotwicę chciano zlikwidować rok wcześniej, były protesty, w mieście powstawały punkty oporu. W 2014 roku, po tym, gdy drugi rok z rzędu koszykarze zajęli ostatnie miejsce w tabeli, a mecze były nudne jak flaki z olejem i przychodziło na nie coraz mniej kibiców, emocji nie było. Czy będą po dzisiejszej konferencji?
KOMENTARZ
Tak się kończy stąpanie po cienkim lodzie. Kotwicę koszykarską należało zlikwidować w 2011 roku, ale na to politycznej odwagi nie wystarczyłoo, bo pojawił się cudotwórca - Trojanowski. Gdy powoływano go na prezesa spółki, w artykule "Dużo słów, mało czynów czyli Kotwica" (zobacz), napisałem taki oto komentarz: "Dziś wszyscy, pod zasłoną sportowego święta, próbowali unikać trudnych pytań. Odkąd jest nowy prezes, w ogóle pytań zadawać nie można. Prezes Kotwicy zadeklarował jednak, że telefony będzie odbierał, ale z dziennikarzami zamierza postępować ostrożnie, a swoje wypowiedzi autoryzować. Pan prezes nie wie, że autoryzacja przestała być wymogiem po ostatnim wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Po drugie, Kotwica miała być przejrzysta jak łza, a o jej problemach mieliśmy dyskutować publicznie, bo jest to spółka zasilana z pieniędzy publicznych. I tak jak pisałem kilka tygodni temu, na obietnicach się skończyło. Dziś nikt nie potrafił lub nie chciał powiedzieć, co z długami Kotwicy i dlaczego powstały, czyli kto za to odpowiada. Prezes nie potrafił również jasno i klarownie odpowiedzieć, jak ten zespół ma funkcjonować finansowo w kolejnym sezonie rozgrywek. Wszyscy cieszyli się, że nawet jak zajmie ostatnie miejsce w tabeli, to przecież jest liga kontraktowa i nie spadniemy z ekstraklasy. Świetnie, tylko kto będzie chciał sponsorować najsłabszy klub w lidze?". Komentarz chyba nadal aktualny.
Robert Dziemba
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.