Popełniłeś ciężki grzech? Jesteś objęty ekskomuniką? W kołobrzeskiej bazylice spowiada penitencjarz. Jest nim były proboszcz bazyliki - ksiądz Tadeusz Wilk.

Pojęcie potoczne ekskomuniki jest banalne, czyli papież karze za ciężkie wykroczenie przeciwko prawu kościelnemu. Tymczasem są dwa rodzaje ekskomuniki. Ekskomunika może być nałożona na człowieka osobnym postanowieniem Kościoła w związku z jego szczególnym wykroczeniem i złamaniem prawa. Ale ekskomunika może obowiązywać z mocy samego prawa. Co ważne, karze ekskomuniki, a więc karze wykluczenia ze wspólnoty Kościoła podlegają wyłącznie katolicy. Ukarani zostaniemy, gdy znieważymy najświętszy sakrament, w taki sposób, że konsekrowana hostia jest porzucana lub w celu świętokradczym zabierana z miejsca przeznaczenia. Ekskomunice podlega każdy katolik, który używa siły wobec papieża, a także każdy ksiądz, który udziela rozgrzeszenia osobie uczestniczącej z nim w grzechu nieczystości. Ekskomunikowany jest ten, kto udziela i ten kto przyjmuje sakrę biskupią bez zgody papieża. Ekskomunice podlega ten, kto kupczy godnościami urzędami kościelnymi, a także kardynałowie tkwiący w zmowie na konklawe lub ulegający wpływom zewnętrznym przy wyborze głowy Kościoła, a także personel pomocniczy, jeśli ujawni tajemnice konklawe. Ekskomunice podlega także ten, kto bezpośrednio narusza tajemnicę spowiedzi, lub za pomocą środków technicznych rejestruje przebieg sakramentu pokuty. Wreszcie, ekskomunice podlega ten, kto usiłuje udzielić święceń kobiecie jak i kobieta, która usiłuje te świecenia przyjąć. Jeśli idzie o powyższe kary, może z nich uwolnić wyłącznie Stolica Apostolska. Katechizm Kościoła Katolickiego stanowi: "Niektóre grzechy, szczególnie ciężkie, objęte są ekskomuniką, najsurowszą karą kościelną, która nie pozwala na przyjmowanie sakramentów i wykonywanie pewnych aktów kościelnych. Według prawa kanonicznego rozgrzeszenia z tych grzechów może udzielić tylko papież, miejscowy biskup lub upoważnieni przez nich prezbiterzy. W przypadku niebezpieczeństwa śmierci każdy kapłan, nawet pozbawiony prawa spowiadania, może rozgrzeszyć z każdego grzechu i z każdej ekskomuniki".

Są jednak przypadki ekskomuniki, z której zwolnić może lokalny biskup lub wyznaczony przez niego ksiądz, tzw. penitencjarz. Karze ekskomuniki podlega ten, kto poddaje się aborcji i ten, kto w niej uczestniczy. Również ten, kto dopuszcza się apostazji, a więc świadomie porzuca wiarę religijną, podlega ekskomunice. Ten kto dopuszcza do herezji formalnej, podlega ekskomunice i również ten, kto dopuszcza do schizmy.

W każdej diecezji działa kilku penitencjarzy, którzy mogą zdjąć karę kościelną, przy zachowaniu istotnych warunków. Warto zauważyć, że pierwotnie, kara ekskomuniki była karą szczególną, wykluczała nie tylko z życia kościelnego, ale również społecznego. Katolikom nie wolno było utrzymywać kontaktów z osobą ekskomunikowaną, wspierać jej działalności społecznej czy politycznej. Dziś, ekskomunika de facto sprowadza się do kwestii religijnych, ale dla osób wierzących ma szczególne znaczenie. Wykluczenie ze społeczności Kościoła powoduje odwracalny skutek, a więc pozbawienie modlitwy i wsparcia Kościoła, który każdego dnia modli się za swoich wiernych, nawet tych, którzy popełniają najcięższe grzechy. Człowiek ekskomunikowany jest tego pozbawiony. Pozbawiony jest sakramentów świętych. Nie może nic zrobić dla swojego życia wiecznego.

Kościół uważa, że kara ekskomuniki nie jest tak naprawdę karą, ale jak uznawano od dawnych czasów, bolesnym lekarstwem, które ma pobudzić sumienie ekskomunikowanego do tego, aby zrozumiał, że bluźni przeciwko prawu bożemu. Źródło powyższego Kościół widzi w Ewangelii Św. Mateusza: "Jeżeli twój brat zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli cię nie posłucha, weź ze sobą jeszcze jedną lub dwie osoby, niech cała sprawa rozstrzygnie się w oparciu o dwóch lub trzech świadków. Jeżeli ich także nie posłucha, powiedz o tym Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie posłucha, niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik. Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na Ziemi, będzie związane w Niebie, a co rozwiążecie na Ziemi, będzie rozwiązane w Niebie".

Od 1 sierpnia, kolejnym penitencjarzem w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, ustanowiony został był proboszcz Parafii Mariackiej przy bazylice - ksiądz Tadeusz Wilk. W ostatnich latach był też proboszczem w Połczynie Zdroju, Szczecinku i Charzynie. Jak mówi proboszcz Parafii Mariackiej, ksiądz dr Jerzy Chęciński, penitencjarz spowiada w bazylice od godziny 17.30. Kwestia stałych godzin jego jest jeszcze do ustalenia.