Ze źródeł zbliżonych do Głównego Inspektoratu Weterynarii dowiedzieliśmy się, że Powiatowy Lekarz Weterynarii został zawieszony w obowiązkach.
Inspekcja Weterynaryjna prowadzi akcję "Zero tolerancji", w ramach której wdrożone zostały nadzwyczajne środki kontrolne na terenie całej Polski. Trzeba też wytłumaczyć się z tego, co stało się nad Parsętą, gdzie z rzeki wyłowiono 14 padłych dzików i psa. Padlina została poddana utylizacji, ale nie pobrano próbek, co od razu wykorzystała strona rosyjska, uderzając w polski rząd i Komisję Europejską (dowiedz się więcej: przeczytaj). Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, w tej sprawie została wszczęta kontrola, a Powiatowy Lekarz Weterynarii Henryk Boroń zawieszony w obowiązkach.
Próbowaliśmy skontaktować się z Henrykiem Boroniem, ale nam się nie udało. Portal RMF24.pl podaje z kolei wypowiedz Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii, który twierdzić, że z medycznego punktu widzenia Boroń błędu nie popełnił. Nie ulega wątpliwości, że dziki w rzece utonęły, bo zarwał się pod nimi lód. Podobnych przypadków było zimą więcej, a w jednym udało się uratować dwa jelenie (dowiedz się więcej: zobacz).
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.