W Sejmie odbyło się kolejne emocjonujące głosowanie w sprawie całkowitego zakazu aborcji, nawet gdy płód może być nieodwracalnie uszkodzony.
Ponad 400 tysięcy obywateli podpisało się pod projektem ustawy zaostrzającym zakaz aborcji. Proponowane przepisy przewidywały m.in. wprowadzenie zakazu aborcji w przypadku gdy występuje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Dziś, to kobieta wybiera, czy chce urodzić takie dziecko. Autorzy ustawy chcieli, aby arbitralnie decydowało o tym państwo, zmuszając kobiety do rodzenia ciężko chorych dzieci.
Na trybunie sejmowej pojawił się poseł Czesław Hoc z PiS, który tradycyjnie polemizował z ministrem zdrowia Bartoszem Arłukowiczem. Hoc, broniąc ustawy, zarzucał Arłukowiczowi, który jest lekarzem, że zapomina o przysiędze Hipokratesa. Jak mówi nam poseł Marek Hok z PO, jego kolega z Kołobrzegu nie cytował przysięgi Hipokratesa, ale jakieś inne przyrzeczenie. - To była dobra ustawa i powinna trafić do komisji - upiera się Hoc. - Sejm dobrze zrobił, że nie zgodził się na dalsze procedowanie tego projektu, Polska nie potrzebuje kolejnej przedwyborczej awantury o całkowity zakaz aborcji - uważa Hok i dodaje, że takiej awantury jak dziś w Sejmie, nie widział od dwóch lat, gdy jest posłem.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.