W Sądzie Okręgowym w Koszalinie trwa proces Damiana R. oskarżonego o podwójne zabójstwo. Sąd ma dowód w postaci nagrania z domu oskarżonego.
Sąd przesłuchał dziś biegłych, w tym część z nich za pomocą telemostu w Sądzie Okręgowym w Szczecinie. Zwrócili oni uwagę na osobowość Damiana R., jako nie do końca prawidłową, obracającą się wokół narkotyków. Zaznaczyli oni jednak, że w momencie tragicznego zdarzenia, oskarżony musiał wiedzieć co się wokół niego dzieje, bowiem nie jest tak, jak twierdzi, że zdarzenie trwało 10 sekund, a było ono rozłożone w czasie, od wejścia na klatkę ofiar trwało to co najmniej kilka minut. A to oznacza, że zarówno w sporze z ofiarami, jak i w rozmowie z domownikami, oskarżony miał czas na przemyślenie swoich działań, a więc był poczytalny i wiedział co robi. Znaleziono w jego osobowości wiele elementów negatywnych, zwłaszcza agresję. Dlatego biegli wykluczyli działanie w afekcie, bo choć miało ono charakter nagły, to było przepełnione emocjami, także strachem, ale miało charakter złożony i każda czynność mogła być poddana kontroli przez oskarżonego. Tej samokontroli zabrakło, a przynajmniej oskarżony zdaniem biegłych zaakceptował wyciągnięcie noża, którym zadał śmiertelne rany.
Obok biegłych, zeznawali również świadkowie tego zdarzenia: rodzina oraz jeden z kolegów Damiana R. Według świadka Pawła P. całe zdarzenie nie trwało 10 sekund, ale kilka minut. Zaczęło się od rozmowy, a potem przerodziło się w przepychankę. Jak ustalili biegli, skończyło się to zadaniem 11 ran jednej ofierze i dwóch kolejnych drugiej. Wszystkie przyczyniły się do śmierci dwóch młodych mężczyzn. Na korzyść oskarżonego zeznawała jego matka. To ona wezwała policję do mieszkania. Sędzia, podczas przesłuchania, nie szczędził kobiecie gorzkich słów, zwłaszcza jeśli idzie o fakt, że niespecjalnie zdawała sobie sprawę tego, co wokół jej syna się dzieje. W sądzie padło wiele informacji dotyczących narkotyków. Przy okazji, przewodniczący składu zelektryzował wszystkich oznajmiając, że kobieta po poinformowaniu dyżurnego o tym, co dzieję się w domu, nie wyłączyła telefonu i całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez urządzenie w Komendzie Powiatowej Policji w Kołobrzegu. Kobieta nie była świadoma tego, że nie wyłączyła telefonu. Obecnie, nagranie analizują biegli, próbując ustalić, co działo się w tym czasie w domu. Może to być koronny dowód w sprawie.
Kolejne posiedzenie sądu odbędzie się 27 marca. Wobec oskarżonego Damiana R. sąd przedłużył areszt do czerwca.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.