W czwartek pisaliśmy o uratowaniu życia sarnie (przeczytaj). Teraz wiadomo, że to nie sarna, ale ma się bardzo dobrze i przebywa na Dzikim Zachodzie.
Nasza Czytelniczka miała rację: sarnie, teraz koziołkowi, de facto nic się nie stało. Zwierzę dochodzi do siebie w Zieleniewie, gdzie ma pod dostatkiem różnych pyszności. Jak mówi Aldona Zielińska z "Dzikiego Zachodu", gdzie trafił koziołek, niestety, zbyt bardzo ufa człowiekowi i prawdopodobne jest, że na wolność już nie trafi.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.