Mieszkańcy budynku przy ul. Giełdowej, za Galerią "Hosso", mają garaż podziemny, w garażu samochodu, ale już nie mają drogi, którą można tam dojechać...

Rano, nasza redakcja została zaalarmowana przez jedną z mieszkanek budynku w centrum miasta, że nie może wyjechać z garażu, bo została zablokowana droga wyjazdowa. Sprawdziliśmy. Faktycznie, przy wyjeździe z garażu znajdują się betonowe blokady. W ten sposób wspólnota mieszkaniowa została odcięta od dostępu do drogi publicznej. Samochody znajdujące się w garażu nie mogą ani wjechać, ani wyjechać.

Blokadę wstawił właściciel Galerii "Hosso". Mieszkańcy domyślają się, że jest to konsekwencja tego, że fragment ich śmietnika został postawiony na terenie należącym do galerii. Ale i tak są zbulwersowani i zdenerwowani, że nie mają jak wyjechać z garażu. Sprawa nie chciała się zająć kołobrzeska policja. Straż pożarna odsyłała do policji i tak pojazdy mieszkańców dziś zostały w garażu. Janusz Gromek, prezydent miasta, obiecał poprosić o jakieś ustępstwo ze strony właściciela galerii, ale to jedyne, co może zrobić.

Zgłoszenie w sprawie założenia betonowych blokad wpłynęło do Starostwa Powiatowego, ale nie było żadnych przeciwwskazań do działania przeciwko woli właściciela. Jak wyjaśnia Marlena Wasilewicz-Wachowska, z punktu widzenia prawa, na etapie procedowania w powiecie wszystko było w porządku. Okazuje się bowiem, że skonfliktowane ze sobą wspólnoty mieszkaniowe i poszczególni właściciele nie potrafili dojść do porozumienia i zaczęli się odgradzać. Przez lata właściciel galerii tolerował, że mieszkańcy przejeżdżają przez jego działkę do garażu, choć mają prawo jedynie do poruszania się pieszego. Powinni sprawę przekazać do sądu, aby ustalona została służebność gruntowa na ich rzecz. Tak się jednak nie stało. Obecnie, w garażu mogą parkować helikoptery, albo na drogę przerobić znajdujący się obok trawnik...