Ujemne temperatury w Kołobrzegu spowodowały, że ruszyło ogrzewanie niektórych budynków i domków jednorodzinnych. Nie wszyscy są jednak przyłączeni do sieci miejskiej, nie wszyscy mają też ogrzewanie gazowe. Są tacy, którzy palą na własną rękę. I to widać, szczególnie na ulicy Żurawiej, Koszalińskiej i w Radzikowie. We wtorek, nie było wiatru, więc spaliny kumulowały się w tych częściach miasta. Śmierdziało. Gdy jest ruch powietrza, smród spalenizny dociera do centrum miasta. Szczycimy się tym, że jesteśmy miastem uzdrowiskowym, ale od lat nie potrafimy sobie poradzić z zimowym opalaniem w niektórych częściach Kołobrzegu. Co prawda, nie jest u nas tak źle, jak w Warszawie czy Krakowie, ale jednak status uzdrowiska do czegoś zobowiązuje...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.