Rower, las, maj? Jak dopisze pogoda, to naprawdę może być mega wyprawa. Ale niekoniecznie wszystkie plany uda się zrealizować, zwłaszcza na obecnym szlaku niebieskim. Jak już ktoś sobie "wygugla", a potem trasę zapisze, to i tak będzie miał problem z dojazdem. No chyba, że ktoś dojedzie do stacji Bagicz samochodem, a potem uda się pieszo. Gdy jednak popada deszcz i z tym może być różnie.

Jak do szlaku do kołobrzeskich dębów zjechać z drogi rowerowej R10? To dobre pytanie, tylko nie wiadomo, komu tak naprawdę je zadać. Jakoś trzeba dostać się na lotnisko w Podczelu, a potem odbić na Bagicz, ale na pierwsze oznaczenie szlakowe natrafiłem dopiero na drzewie przy cmentarzu w Bagiczu, czyli nieco daleko od Podczela. Potem szlak jest oznaczony dobrze - przynajmniej do dębu Bolesław. Ale problemem jest sam szlak. Rowerem nie dojedziemy, bo ścieżka została zniszczona kilka lat temu i odbudowano tylko niewielki odcinek. Na tym, co jest obecnie, można uszkodzić sobie rower, a przy większym pechu, nawet zrobić krzywdę. Rozwiązaniem byłoby albo odtworzenie drogi, albo poprowadzenie szlaku naokoło i wejście na kierunek do słynnego drzewa od strony południowej. Obecnie, można to przejechać w całości rowerem, ale brakuje oznakowania.

Mankamentem ścieżki do dębów jest także jej stan techniczny. Oparłem o jeden ze słupów z oznakowaniem rower, to się przechylił. Podobnie było z innym. Schronienie z ławkami przy dębie Bolesław ma cały dziurawy dach. Jak spadnie deszcz, pozostawia to wiele do życzenia. Na szlaku przydałoby się więcej informacji historycznych. Da się to zrobić.

Niniejszy rekonesans realizujemy we współpracy z powiatem kołobrzeskim i miastem, a także leśnikami i muzealnikami. Szerzej o proponowanych zmianach wkrótce...

Robert Dziemba