Janusz Gromek postanowił oddać do sądu słowa radnego Henryka Bieńkowskiego, który łącznie z tekstem o korupcji ocenił temat zabudowy działki z "Bryzą".
W lokalnej telewizji Henryk Bieńkowski stwierdził: "Przekręt, kant, oszustwo, kłamstwo, nie wiem jeszcze jakiego, domniemana korupcja - no używam takich określeń, bo to wszystko mówi dzisiaj ulica kołobrzeska na temat Bryzy i tego, co zrobił prezydent naszego miasta". Komentarz radnego opozycji spotkał się z ostrą krytyką ze strony Janusza Gromka. Prezydent już po swoim powrocie z urlopu komentował, że to całkowita nieprawda i nie złamał prawa. Okazało się jednak, że zrobił coś więcej: skonsultował się ze swoim prawnikiem i sprawę kieruje do sądu. Jak mówi, jego decyzje są w pełni legalne i podjęte w interesie miasta i mieszkańców, choć komuś może nie podobać się projekt zabudowy. Natomiast pomówienia w stylu "przekręt, oszustwo. korupcja" - tworzą według prezydenta nieprawdziwą atmosferę wokół jego osoby, a w dodatku powodują spadek zaufania do niego, jako osoby publicznej. I dlatego nie zamierza pozwalać, aby ktoś na jego osobie robił sobie kampanię wyborczą.
To nie pierwszy atak Henryka Bieńkowskiego i wszystko wskazuje, że nie ostatnia jego przygoda z sądem. Poprosiliśmy go o komentarz, ale nie odpisał.
Tej ręki na zgodę raczej nie będzie...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.