Few Clouds

19°C

Kołobrzeg

29 czerwca 2024    |    Imieniny: Benita, Piotr, Paweł
29 czerwca 2024    
    Imieniny: Benita, Piotr, Paweł

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

informacje kołobrzeg, bryzaTo spotkanie miało coś zmienić. I być może zmieni. Spotkanie z ekipą inwestora na terenie "Bryzy" było pięknie w zakresie dyplomacji. A co było poza nią?


- Masz włączone nagrywanie?
- A powinienem?
- Powiem ci tutaj może się przydać (śmiech).
- Czy ja tak tego nie powiedziałem?
- Nie. Może byśmy nagrywali co niektóre spotkania, może dzisiaj byłoby łatwiej, nie?
(…)
- Prawdę mówiąc, nie mam zielonego pojęcia po co to jest.

Tak wyglądała krótka pogawędka na żywo architekta Jacka Sudaka z przedstawicielami inwestora. Zaczęliśmy nadawanie punktualnie, ale spotkanie się opóźniło. O tym co zaszło powiadomili nas nasi widzowie i czytelnicy, którzy widzieli to na żywo na portalu Miastokolobrzeg.pl.

Spotkanie jeszcze na dobre się nie rozpoczęło, a już wypowiedzi strony inwestorskiej wprawiły radnych w wątpliwości co do intencji w sprawie „Bryzy”. Z jednej strony bowiem inwestor chce się wsłuchiwać w głos radnych, oczekuje niemalże rad, a z drugiej architekt Jacek Sudak przypomina, że to prywatna własność i temat jest już na etapie uzyskania pozwolenia na budowę. Przewodnicząca Komisji Budżetowo-Gospodarczej Krystyna Strzyżewska tak się poirytowała, że zapytała, czy więc radni poznają koncepcję na zabudowę tego terenu. Okazało się, że koncepcji nie ma, a stara, ta, która wzbudziła kontrowersje radnych i mieszkańców Kołobrzegu jest nieaktualna. Radni zaczęli więc twierdzić, że szkoda ich czasu. Wyartykułował to dosadnie radny Andrzej Mielnik, choć Anna Stępień, przedstawiciel inwestora zapewniała, że inwestycja na terenie „Bryzy” będzie służyć wszystkim mieszkańcom, a wygląd tego kwartału leży wszystkim na sercu, także inwestorowi. – Świetne frazesy, trzeba to było z nami omawiać rok temu – konkludował Andrzej Mielnik i ripostował, że to nie czas na opowiadanie bajek, bo z telewizji znikła dobranocka.

Jacek Sudak dyplomatycznie tłumaczył radnym, co w projekcie się zmieniło i dlaczego. Przypomniał, że inwestor odstąpił od pierwotnego projektu po publikacjach medialnych. Dlaczego przed publikacjami Sudak i przedstawiciele inwestora nie spotkali się z radnymi, tego nie usłyszeliśmy. Radni pytali o koncepcję, o szczegóły inwestycji, szanując oczywiście prawo inwestora do swobodnego korzystania z jego działki i kapitału. Okazało się, że projekt został okrojony do jednej kondygnacji o wysokości 6 metrów. Radny Jacek Woźniak cały czas domagał się pokazania projektu, który posiada Miejski Konserwator zabytków i to już od miesiąca. Na pierwsze żądanie nie dostał odpowiedzi, a na drugie odpowiedział mu rzecznik Michał Kujaczyński, że nie można bez zgody właściciela praw autorskich pokazać tego publicznie. Woźniak zażądał przyniesienia dokumentów na salę. Kujaczyński tłumaczył, że tak się nie da. Ustalono, że radni i dziennikarze mogą zobaczyć projekt, ale nie wolno im robić zdjęć, ani go upublicznić.

W małej sali konferencyjnej radni doznali szoku, widząc kolejną koncepcję na zabudowę „Bryzy”. „Skandal”, „zbrodnia” – tak określano projekt. Problem w tym, że nikt z przedstawicieli inwestora ani architekt Jacek Sudak nie poszedł na małą salę i nie wytłumaczył radnym, co i dlaczego autor miał na myśli. Najlepsza była konserwator Ewa Kowalska, która pod pokazywany projekt architektoniczny dopasowywała historię miasta. Dopiero jak radni dowiedzieli się, że pani jest z Koszalina, skwitowali, jak Dorota Oyedemi: - I wszystko jasne.

Następnie radni wrócili na dużą salę i dalej zadawali pytania. Radny Henryk Bieńkowski zaapelował do prezydenta o odkupienie terenu „Bryzy” za kilka milionów złotych, zdając sobie jednak sprawę, że to nie będzie takie proste. Przedstawiciel inwestora stwierdził jednak, że to nie będzie kilka milionów, a poza tym, miasto miało wystarczająco dużo czasu na działanie w tej sprawie, zaś inwestor jest od tego, żeby inwestować.

Radny Dariusz Zawadzki domagał się wskazania, w którym miejscu projekt nawiązuje do katedry, do muzeum czy innych elementów nowej starówki, na co otrzymał krótki wykład na temat filozofii projektowania. – Realizujecie tylko swój prywatny, partykularny interes – skwitował Zawadzki.

Spotkanie skończyło się kompletną klapą. Jeśli przedstawiciele inwestora chcieli przekonać radnych do swoich intencji, to raczej na pewno im się nie udało.

Więcej w relacji video.



 

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama