Naganne, godne potępienia, złe zachowanie, brak umiejętności, zła atmosfera - takie oceny padały z ust radnych pod adresem niektórych dyrektorów szkół.
Radni opozycji bardzo krytycznie oceniali niektóre działania zarządcze dyrektorów szkół: SP5 i SP6, na których złożono skargi, a które Rada Miasta musiała rozpatrzyć. Radny Cezary Kalinowski nie ukrywał, że jest zszokowany jak wygląda atmosfera pracy w szkołach na podstawie rozmów z nauczycielami czy przedstawicielami związków zawodowych. Radny Bogdan Błaszczyk zauważył, że nie można totalnie potępiać dyrektorów, ale niedostatecznie ocenić należy niektóre wycinki ich działalności, które mają wpływ na sytuacje, którymi zajmują się radni.
Widać gołym okiem, że dyrektorzy nie chcą oceniać swoich pracowników w zakresie kar porządkowych, a następnie mają problemy, gdy dochodzi do konfliktów personalnych, lub sprawy trafiają do sądu.
W obronie dyrektora SP6 Andrzeja Haraja, choć radni byli w punkcie skargi na dyrektora SP5, wystąpił radny Wiesław Parus, krytykując swoich kolegów z opozycji za potępianie dyrektora, choć nie zapadł ani jeden wyrok, a szkołą zarządza on wspaniale. Zapomniał jedynie dodać, że dyrektorowi podlega żona jego syna.
Skargę na dyrektora SP5 radni uznali w pierwszej części za zasadną, w drugiej - za bezzasadną. W przypadku dyrektor SP6, radni uznali, że skarga na jego osobę jest bezzasadna.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.