Okazało się, że rozbiórka hangarów i dróg dojazdowych odbyła się nie tylko na terenie miasta. Znikły również obiekty na terenach prywatnych. Miasto umywa ręce.
Pisaliśmy już, że w ramach słynnej rozbiórki hangarów, którą zajmuje się policja, prokuratura, a wkrótce zapewne Najwyższa Izba Kontroli, rozebrano hangary, wycięto drzewa, a także uszkodzono deszczówkę. Do tej pory, sprawa dotyczyła terenu należącego do miasta. Już wiemy, że nie tylko.
Z informacji, do których dotarliśmy wynika, że ponad znany nam stan, rozebrano ciągi komunikacyjne w Podczelu, które są zewidencjonowane w planie zagospodarowania przestrzennego. Mało tego. Rozbiórkę przeprowadzono na prywatnym terenie, należącym do mieszkańca Kołobrzegu. Co ciekawe, miał on na swoim terenie płyty betonowe, które znikły, a także budynek, który częściowo został rozebrany.
Właściciel zwrócił się więc do miasta, o obniżenie podatku od nieruchomości. Urzędnicy do jego wniosku podeszli jednak bardzo nieufnie (ostatecznie właścicielowi udało się coś wytargować). Otóż budynek został rozebrany częściowo, a więc dalej istnieje, a ponadto to nie miało dokonało rozbiórki, więc wniosek jest, co oczywiste, bezzasadny. Właściciel musiał zadowolić się następującą konstatacją, którą podpisał zastępca prezydenta - Andrzej Olichwiruk: "Gmina Miasto Kołobrzeg nie jest i nigdy nie była stroną jakiegokolwiek stosunku cywilno-prawnego zawartego na okoliczność realizacji i powierzenia zadań lub prac wykonanych na Państwa nieruchomości. Ponieważ taki stosunek nigdy nie został ustanowiony Gmina Miasto Kołobrzeg nie może ponosić odpowiedzialności za poczynania podmiotów i osób działających niezgodnie z przepisami prawa, nawet jeżeli osoby te realizowały zadania na terenach pozostających w zasobie nieruchomości Gminy Miasto Kołobrzeg i istnieje uzasadnione podejrzenie, że w sposób nieuprawniony dokonały czynności zabronionych na nieruchomościach sąsiednich".
Warto, aby właściciel zapoznał się ze sprawozdaniem Komisji Rewizyjnej, które Rada Miasta uznała za swoje większością głosów 17 radnych (przeczytaj wiadomości kołobrzeg). Wartość oszacowanych samych płyt, które znikły z działki, to 70 tysięcy złotych (miasto wywiezienie gruzu z całego terenu oszacowało poniżej 14 tysięcy euro). Co ciekawe, podczas kontroli Komisji Rewizyjnej, na temat rozbiórki na terenie prywatnym, Urząd Miasta nie powiedział ani słowa. Przybywa więc kolejny wątek rozbiórki hangarów dla kołobrzeskiej prokuratury...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.