Irytacja części radnych na posiedzeniu Komisji Komunalnej sięgnęła dziś zenitu. Miasto chce wydał pół miliona na remont amfiteatru, ale nie wie jak...
O konieczności remontu amfiteatru wiedzą wszyscy. Gdy w ubiegłym roku, podczas Interfolku, jeden z artystów padł w dziurę na scenie, sprawa wydawała się przesądzona. Minęło jednak sporo czasu, zanim coś w sprawie zaczęło się dziać. Problemem jest fakt, że miasto obiekt wydzierżawiło, a po drugie problemem są koszty i konieczność ustalenia, kto ma je ponosić. Dziś odbyło się spotkanie w tej sprawie. Jak powiedział nam Michał Kujaczyński, rzecznik prasowy prezydenta, dyskutowano o nakładach na poszczególne inwestycje i o to jak i kto będzie za to odpowiedzialny. - Zarówno miasto jak i dzierżawca są zainteresowani dzierżawą amfiteatru - wyjaśnia rzecznik.
O sprawie remontu pisaliśmy pod koniec listopada (przeczytaj informacje kołobrzeg). Teraz prezydent postanowił zabezpieczyć w budżecie kwotę pół miliona złotych na tę inwestycję. Jak tłumaczył dziś skarbnik Grzegorz Czakański, nie wiadomo jeszcze jaki będzie zakres prac i czy miasto będzie pozyskiwało środki unijne w tym zakresie. Trwają na ten temat rozmowy. Suchej nitki na tym pomyśle nie zostawił radny Andrzej Mielnik, który uważa postępowanie miasta za nieprofesjonalne i typowe skakanie z kwiatka na kwiatek. Jego zdaniem to kuriozum, że do wypadku doszło w sierpniu, a po pół roku dopiero finalizują się rozmowy dotyczące przyszłości amfiteatru, gdy za kilka miesięcy rozpocznie się sezon. Zresztą, zdaniem Mielnika, amfiteatr w tym kształcie nie jest miastu potrzebny, bo nic ciekawego w ubiegłym roku w nim się nie działo. Natomiast przewodniczący komisji - Cezary Kalinowski, zaproponował, aby tę kwotę przenieść na molo i aby ten obiekt kompleksowo został wyremontowany. - Ten remont planuje się na raty, a tak można to całościowo zrobić - uważa Kalinowski. Na to ręce załamał radny Jacek Kuś, którego zdaniem plan remontu molo jest optymalny i rozmawianie o inwestycjach w ciągu 5 minut nie ma sensu. Ostatecznie radni zagłosowali pozytywnie za zmianami w budżecie, w którym zapisano remont amfiteatru. Jak stwierdził radny Mielnik, starosta będzie mógł go teraz nazwać nie tylko imieniem Niemena, ale też Chopina... Ponadto radni skrytykowali lakoniczne zapisy umów w sprawie dzierżawy tego rodzaju obiektów, które rodzą zbyt dużo wątpliwości w zakresie dbałości o obiekt. Wskazywano również niski czynsz, jaki miasto otrzymuje za ten obiekt. Padła także propozycja jego sprzedaży. Tym tematem radni mają zająć się ponownie już wkrótce.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.