Na dobry pomysł wpadła Straż Miejska. W kilku miejscach w Kołobrzegu pojawiły się koksowniki. Jest zimno, a wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze zimniej.
Jak mówi Mirosław Kędziorski, komendant Straży Miejskiej, niskie temperatury i zapowiedzi utrzymywania się zimy spowodowały, że udało się wspólnie z Wydziałem Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta i Zielenią Miejską wygospodarować kilka koksowników. Kosze z koksem ustawiane są w największych miastach. Także w Kołobrzegu stanęły dziś pierwsze koksowniki. Koks rozpalono przy dworcu PKS i w porcie rybackim, gdzie mieszka osoba bezdomna, której mrozy dały się we znaki, a która nie chce przyjmować innej pomocy od samorządu.
Niektórzy śmieją się, że koksowniki kojarzą im się ze stanem wojennym. Tymczasem to dobry pomysł, żeby w niskich temperaturach, w oczekiwaniu na autobus czy pociąg, rozgrzać się i to za darmo.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.