Wszystko wskazuje na to, że dość duże starcie w tej kampanii wyborczej będzie miało miejsce na poziomie powiatowym. Jeśli idzie o miasto, znamy już dwóch kandydatów na prezydenta. Anna Mieczkowska, urzędująca prezydenta, od dawna nie ukrywa, że będzie startować (zobacz). Jest kontrkandydatem będzie na pewno Jacek Woźniak (zobacz). Swojego kandydata będzie miało także Prawo i Sprawiedliwość. Miesiąc temu pytaliśmy, czy na prezydenta wystartuje Czesław Hoc (przeczytaj). Parlamentarzysta PiS za późno odpisał nam na smsa, ale stwierdził tak: "W polityce - "never say never".

Tymczasem okazuje się, że jeśli będziemy głosować 7 kwietnia, to prawdopodobny termin wyborów, to w przypadku powiatu możemy mieć aż 4 komitety wyborcze. Z liderem jednego z nich już rozmawialiśmy. Jacek Kuś, lider Wspólnoty Samorządowej, zamierza walczyć o jak największe poparcie z lewej strony sceny politycznej, ale nie tylko (zobacz). Do wyborów zbiera się także Platforma Obywatelska. W czwartek, w mediach ogólnopolskich pojawiła się informacja, że Koalicja 15 października nie wystartuje wspólnie na żadnym poziomie samorządu. To oznacza, że poszczególne partie zawalczą o mandaty samodzielnie. Okazuje się, że do powiatu własną listę tworzy także obecny starosta Tomasz Tamborski.

- Ludzie polityka są zmęczeni i uważam, że ludzie chcieliby głosować na nazwiska, a nie na szyld polityczny. Chcemy, aby naszym suwerenem byli mieszkańcy. Dlatego też podjęliśmy decyzję, że stworzymy niepolityczny komitet - mówi Tamborski. Nazwa komitetu podlega właśnie ustaleniom. - Zamierzam kandydować najpierw na radnego rady powiatu, gdyż są to wybory pośrednie, a później będę starał się aplikować na kolejną pięcioletnią kadencję - dodaje Tamborski. Jednocześnie deklaruje, że jego komitet będzie wspierał kandydaturę Anny Mieczkowskiej na prezydenta Kołobrzegu.

Obecny starosta zaznacza, że rozmawiając z ludźmi po ostatnich wyborach parlamentarnych, zauważył tendencję większej niż do tej pory niechęci do partii politycznych. - Większość ludzi, z którymi rozmawiałem, którzy mają doskonały dorobek i znane nazwisko, postawiło jeden argument: panie Tomaszu, bardzo chętnie się w to zaangażuję, ale pod warunkiem, że nie będziemy się zajmowali polityką, a sprawami lokalnymi, kołobrzeskimi - mówi Tamborski. Jednocześnie polityk PO wskazuje, że w obecnej radzie powiatu tylko kilka osób ma legitymacje partyjne, większość jest bezpartyjna.