Niedawno pisaliśmy, że matka została ukarana za to, że dziecko nie miało polskich dokumentów. SLD chce zmiany uprawnień pasażerów w Kołobrzegu.
Pani Katarzyna jest Polką, mieszka w Holandii. Z córką przyjechała do Kołobrzegu na wakacje. Ale za przejazd autobusem zapłaciła karę, bo dziecko nie jest z Polski i nie miało polskich dokumentów. A to, jak już pisaliśmy (przeczytaj), jest niezgodne z obowiązującym prawem. Klub radnych SLD chce zmienić te przepisy i sam wyszedł z inicjatywą uchwałodawczą. - Jesteśmy miastem turystycznym, przybywa tu wiele osób z zagranicy, nie możemy ich karać tylko dlatego, że ktoś stosuje zapisy jeszcze sprzed akcesji - tłumaczy Jacek Woźniak, szef Klubu SLD w Radzie Miasta.
W swoim uzasadnieniu, radni powołują się na zapisy Karty Praw Podstawowych, która zakazuje wszelkiej dyskryminacji obywateli krajów członkowskich ze względu na ich przynależność państwową. SLD chce zmiany frazy dotyczącej "dokumentów wystawionych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej", uprawniających do zniżek. Projekt uchwały stanie na najbliższej sesji Rady Miasta - 31 sierpnia.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.