W niektórych miejscach na stadionie im. S. Karpiniuka usycha trawa. Na skarpie od strony ul. Śliwińskiego trawa już uschła. Takich miejsc jest jednak więcej.
Dziś do Kołobrzegu przyjedzie projektant, który wraz z pracownikami Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji ma zająć się problemem usychającej trawy. Najgorsza sytuacja jest na skarpie od strony ulicy. Nie brakuje jednak usychających miejsc na stadionie czy boisku treningowym. - Znamy te problemy - mówi Andrzej Bejnarowicz, dyrektor MOSiR. - Projektant musi teraz dostosować zainstalowany system nawadniania do warunków kołobrzeskich, zwłaszcza wiejących wiatrów, tak, aby wszystkie części murawy i trawy uzupełniającej inwestycję były nawadnianie. Myślę, że ten problem uda się szybko rozwiązać.
Problemem jest fakt, że woda pobierana z Kanału Drzewnego do podlewania trawy, nie wszędzie dochodzi. Nie ma wody, trawa usycha. MOSiR w newralgicznych miejscach podlewa trawę wodą z sieci wodociągowej, ale to z kolei generuje bardzo duże koszty.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.