Postanowiliśmy zrobić sobie wyścig do Warszawy. Do stolicy Robert Dziemba poleciał samolotem LOT, Ziemowit Czerski wybrał Pendolino PKP Intercity. A potem powrót do Kołobrzegu samochodem. Co bardziej się opłaca?

PENDOLINO
Express Intercity Premium ze składami ED250 Pendolino, wyrusza z Kołobrzegu o godz. 5.35. Planowo w Warszawie jest o godz. 11.25. Obecnie, czas przejazdu jest nieco dłuższy niż pierwotnie i wynosi 5 godzin i 50 minut, o jakieś 20 minut dłużej niż kilka lat temu, ale to najszybsze i najbardziej komfortowe kolejowe połączenie ze stolicą. Do dyspozycji mamy wagon WARS (w innych pociągach do Warszawy czymś takim nie zostaniemy uraczeni). Mamy do swoje dyspozycji wagony 1 i 2 klasy, specjalne przedziały dla dzieci, miejsca dla osób niepełnosprawnych, możemy też przewieźć rowery. Cena? Od 99 złotych jak się postaramy. Im szybciej zaplanujemy podróż tym lepiej. W dniu wyjazdu bilet normalny to koszt 179 złotych. Ale jedna uwaga: pociąg ten jest bardzo mocno obłożony zwłaszcza w weekendy i szczególnie z Warszawy. Zakup biletu w niedzielę z Warszawy do Kołobrzegu w dzień odjazdu składu czasami graniczy z cudem.

SAMOLOT
Lot LOT-owskim Embraerem to coraz chętniej stosowane rozwiązanie w podróży do stolicy, zwłaszcza po oddaniu do użytku drogi S6. Przejazd z Kołobrzegu do Goleniowa na Lotnisko NSZZ „Solidarność” zajmuje ok. 50 minut. Można wybrać pociąg, ale wyrusza z Kołobrzegu o 6.35 i jest w Goleniowie o 8.13, co daje czas 1 godziny i 35 minut, a więc 45 minut dłużej. Trzeba też wstać wcześniej, dotrzeć na dworzec kolejowy w Kołobrzegu, gdzie uwaga do władz Kołobrzegu: nie ma gdzie zostawić samochodu na żadnym sensownym parkingu, bo nie ma żadnego centrum przesiadkowego. ABSURD! Na lotnisku jest parking. Trzeba przyjechać chwilę wcześniej, zostawić auto, przejść kontrolę, ewentualnie odprawę, nadać bagaż. Warto wcześniej zapoznać się z procedurami. Koszt zależy od terminu rezerwacji i obłożenia. Są loty, zwłaszcza w poniedziałki i piątki niezwykle obłożone, a to powoduje bardzo duży wydatek, nawet 400 zł. Ale można kupić bilet i za 90 złotych. Wszystko zależy od wybranych opcji (z czego rezygnujemy, na przykład ze zwrotu, czy wyboru miejsca, itd., bo to generuje koszty), a także jak wcześniej zaplanujemy podróż. Zdarzają się okazje i zawsze warto sprawdzić, taniej też jest podróżować w obie strony, można zaoszczędzić od 20 do 30%. Lot trwa odm 45 do 55 minut, w zależności od warunków atmosferycznych, choć akurat nam udało się dolecieć w… 30 minut. Ogólnie, czas podróży przy maksymalnym skróceniu procedur może wynieść nawet 2,5 godziny.

SAMOCHÓD
Sprawa wydaje się oczywista, bo kto nie jechał samochodem. Ale wszystko zależy od trasy (czas przejazdu + odległość) oraz liczby osób. Polecamy trasę z Warszawy do Kołobrzegu z przejazdem autostradą A2. W węźle Buk wybieramy kierunek Wałcz, a następnie drogą 163 na Kołobrzeg. Daje to nam 520 kilometrów, a czas przejazdu to 6,5 godziny, bez wliczania postojów. Koszt naszej wyprawy to 450 zł paliwo (diesel, 2,0 l), oraz ok. 50 zł koszt bramek na autostradzie. Razem ok. 500 zł. Podajemy dane przy kosztach paliwa, które kupowaliśmy na autostradzie i zużyciu naszego pojazdu przy jeździe nieekonomicznej. Jeśli macie bardziej oszczędne auto i pojedziecie ekonomicznie, możecie pojechać już za 300 zł.

PODSUMOWANIE
LOT był najszybszy. W naszym przypadku wyjechaliśmy na lotnisko o 7.30, mieliśmy sporo zapasu czasowego na odprawę, zwiedzanie i śniadanie. Można ten czas skrócić. Pilot doleciał na lotnisko przed czasem, ale to nie jest standardem. Pamiętajmy, że wysiadamy na płycie lotniska i autobus dowozi nas do wyjścia. Ale do centrum Warszawy trzeba dojechać. Czas przejazdy pociągi kolei Mazowieckich do Warszawy Centralnej to 11 minut. Nasza podróż trwała więc 3,5 godziny (na filmie podajemy błędny czas, przepraszamy). Pendolino jedzie niemal 6 godzin, ale na pokładzie zjemy śniadanie, porozmawiamy lub posiedzimy w wagonie ciszy, popracujemy na komputerze (jest wi-fi). Niestety, obecnie czas nie jest konkurencyjny z samochodem i przegrywa z samolotem, także cenowo. Jeśli idzie o samochód, daje on nam najwięcej niezależności, bo nie jesteśmy uwiązani rozkładem jazdy o dojeżdżamy gdzie chcemy. Ale ma to wady w postaci korków w samej Warszawie i na drogach, także na autostradzie A2, no i ktoś musi prowadzić. My opisywaliśmy nasz konkretny przypadek z kosztami tankowania na autostradzie w górę. Jeśli jedziecie bardziej ekonomicznym pojazdem i zatankujecie w Kołobrzegu, na przykład na Komunikacji Miejskiej, wyjdzie znacznie taniej, także wtedy, gdy jedzie się z kimś.

Jeśli idzie o czas przejazdu wygrywa samolot i wygrywać będzie, nawet gdy Pendolino od połowy roku przyspieszy o godzinę. Samolot ma również konkurencyjne ceny w stosunku do PKP Intericty, ale z drugiej strony, do pociągu wsiadamy i nic nas więcej nie obchodzi. To wbrew pozorom dobre rozwiązanie biznesowe. Samochód jedzie najdłużej, jest też najbardziej podatny na opóźnienia i w przypadku solowego wyjazdu jest najdroższy. Jeśli ktoś jednak chce być panem własnego losu i lubi podróże, to nie zabraniamy. Życzymy przyjemnej podróży!