Jak się okazuje, stare reklamy wyborcze Jacka Woźniaka, obecnie zastępcy prezydenta ds. społecznych, cieszą się dużym powodzeniem. Przynaje to sam właściciel materiałów wyborczych, które... zostały mu po prostu skradzione. A my już widzieliśmy, jak banery świetnie sprawdzają się na działkach czy w garażu, ale teraz było naprawdę ciekawie. Kilku mężczyzn zbudowało sobie mały bunkier na plaży, który przykryło sobie własnie banerem wydrukowanym na dykcie. W warunkach kołobrzeskich, ten patent sprawdza się idealnie.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.