Dzięki szybkiej interwencji mieszkańców, udało się uwolnić małego kotka. Futrzak wszedł do środka i nie potrafił sam wyjść.
O sprawie poinformował nas nasz czytelnik. Widział, jak kot chowa się pod samochodem, a następnie słyszał, jak spod maski pojazdu wydobywa się miauczenie. Na naszym Facebooku wrzuciliśmy zdjęcie pojazdu, licząc na to, że ktoś rozpozna właściciela. Ktoś zadzwonił na Policję - bez skutku. Właściciela udało się odnaleźć dzięki reakcji czytelników na Facebooku. Po otwarciu maski, kota złapać się nie udało - dał nogę pod inny pojazd.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.