Overcast Clouds

6°C

Kołobrzeg

26 kwietnia 2024    |    Imieniny: Maria, Marcelina, Marzena
26 kwietnia 2024    
    Imieniny: Maria, Marcelina, Marzena

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

Prezydent Janusz Gromek wyjątkowo obrazowo patronuje akcjom kulturalnym RCK: jego imię i nazwisko pojawiło się na plakatach, ulotkach i bilbordach.


Regionalne Centrum Kultury rozpoczęło kampanię bilbordowo-plakatową, zapraszając mieszkańców na przedsięwzięcia kulturalne organizowane wraz z początkiem jesieni. Do tej pory tak nie było. Dziwi nie tylko rozmach kampanii, ale także jej forma. Na imprezy zaprasza Janusz Gromek, prezydent Kołobrzegu. Ale od piątku to już nieaktualne. Jak wynika z listu, który Janusz Gromek rozesłał do mieszkańców, jest kandydatem na prezydenta Kołobrzegu. Czyli de facto, zależy mu na jak najlepszej kampanii wizerunkowej i żeby jego nazwisko było jak najszerzej prezentowane. Koszt kampanii Regionalnego Centrum Kultury to 6 tysięcy złotych z pieniędzy publicznych.

Nam, tradycyjnie, nie udało się dodzwonić do dyrektora RCK, Tadeusza Kielara. Dyrektor nie odbiera od nas telefonów, a gdy rozmawiamy z jego pracownikami, dyrektora albo nie ma, albo jest wybitnie zajęty. O dziwo, dyrektor znalazł czas, żeby udzielić komentarza w przedmiotowej sprawie "Głosowi Koszalińskiemu". Cytujemy: "Za kilka dni, 16 października, RCK ma oficjalne otwarcie. W związku z tym, zaplanowaliśmy mnóstwo fajnych imprez. RCK jest własnością gminy miejskiej Kołobrzeg. Prezydent jest w niej szefem wszystkich szefów, w tym i RCK. Więc zaprasza właśnie on i my jako jednostka organizacyjna". To bardzo ciekawe, bo ani z plakatów, ani z bilbordów nie można się dowiedzieć o żadnym otwarciu czegokolwiek. Za to jak wół widoczne jest to, kto zaprasza na imprezy: szef Kielara i zapewne przypadkiem kandydat na prezydenta.

Zapytaliśmy Michała Kujaczyńskiego, rzecznika urzędującego prezydenta, dlaczego prezydent toleruje reklamowanie swojej osoby w kampanii wyborczej, chociaż 4 lata temu sam krytykował swojego konkurenta Henryka Bieńkowskiego, że wykorzystuje swoje stanowisko do kampanii wyborczej do podobnych działań marketingowych. Oto odpowiedź rzecznika: "Rzeczywiście, Regionalne Centrum Kultury na zaproszeniach na cykl imprez, które będą odbywały się w nowym budynku, zaprasza w imieniu swoim jak i prezydenta miasta. Nie jest to nic nowego - podobne zaproszenia pojawiały się niejednokrotnie w ciągu ostatnich lat. Obecnie przygotowywane jest oficjalne i uroczyste otwarcie Regionalnego Centrum Kultury, podczas którego nadane zostanie mu imię Zbigniewa Herberta. To bardzo duże i bardzo ważne dla naszego miasta wydarzenie. Wszystkie październikowe i listopadowe imprezy kulturalne mają więc szczególny wymiar. Dodam, że prezydent w żaden sposób nie zatwierdza wzoru zaproszeń, ani informacji umieszczanych na bilbordach czy słupach ogłoszeniowych przez przygotowujący całość programu RCK".

Rzecznik na pytanie nie odpowiedział. Oznacza to, że akcja RCK prezydentowi odpowiada. Bo jak prezydentowi nie odpowiadało zachowanie prezesa Józefa Jakubasika, to bezceremonialne i to w mediach ogłosił, że go zwolni, jeśli nie zrobi tego, czego prezydent od niego oczekuje. Kielar z taką publiczną połajanką się nie spotkał. Tymczasem na Januszu Gromku suchej nitki nie zostawiają jego konkurenci. - Sprawa jest poważna, bo nie dotyczy tylko bilbordów, ale też wszystkich zaproszeń Regionalnego Centrum Kultury i Muzeum Oręża Polskiego - mówi Jacek Woźniak z SLD. - Ktoś wymyślił wyjątkowo prymitywny rodzaj promowania kandydatów na najwyższe funkcje w mieście z ramienia Platformy Obywatelskiej. Kołobrzeżanie nie uwierzą, że to przypadek. Wstyd.

Henryk Bieńkowski, lider kołobrzeskiej opozycji przypomina natomiast, że gdy on jako prezydent poprzedniej kadencji patronował imprezom, to zarówno Janusz Gromek jak i jego ś.p. kolega - Sebastian Karpiniuk, krytykowali go przez cały miesiąc. - Wywołano sztuczny skandal w całym mieście. Zarówno Sebastian Karpiniuk jak i pan Czechowski tak się rozpędzili, że potem zgodnie z decyzją sądu musieli prostować stek bzdur, które wygadywali w mediach. Wtedy chodziło o to, że ja rzekomo robiłem sobie kampanię za publiczne pieniądze. Była to oczywiście nieprawda. Ale skoro Janusz Gromek opowiedział się na jednej z ówczesnych konferencji za tym, że urzędujący prezydent jako kandydat powinien być jak żona Cezara do kwadratu, to ja rozumiem, że poleci prezesom, dyrektorom i kierownikom, żeby nie robili takich rzeczy jak RCK, bo to może świadczyć o tym, że stosuje podwójne standardy wobec siebie i wszystkich innych. Co więcej, dąży do tego, żeby wygrać za wszelką cenę, bez względu na wypowiedziane kiedyś słowa.

Janusz Gromek nie przejmuje się krytyką mediów. Co więcej, ostatnio w sobotę gościł podczas meczu Kotwicy u Adama Wieczorka w audycji realizowanej przez Radio Kołobrzeg i Telewizję Kablową Kołobrzeg. Widać kierownictwu tych mediów nie przeszkadza inny fakt, że Adam Wieczorek, który jawnie opowiedział się po stronie Platformy Obywatelskiej, jak napisała niedawno "Gazeta Kołobrzeska", według nieoficjalnych informacji ma startować w wyborach samorządowych z list PO. I to, że gościł u niego obecny prezydent, to zapewne przypadek.

Komentarz
Janusz Gromek ramy swojej kampanii wyznaczył 4 lata temu, kiedy jako kandydat na prezydenta krytykował wielokrotnie swojego konkurenta Henryka Bieńkowskiego, że nie powinien angażować się jako urzędujący prezydent w kampanię wyborczą, wykorzystując do tego potencjał spółek lub jednostek miejskich. Żądał nawet, aby jego konkurent wziął na miesiąc czy dwa urlop, celem prowadzenia kampanii wyborczej. Tu ciekawostka - to Gromek był wtedy szefem Bieńkowskiego. jako przewodniczący Rady Miejskiej. Trzeba przyznać, że to nie były złe postulaty. Bo nie jest uczciwą walka, w której ktoś ma przewagę ponad innymi, korzystając z instrumentów władzy. Kolejna ciekawostka - sąd stwierdził, że urzędujący prezydent ma do tego prawo. Należy jednak oczekiwać, że teraz Janusz Gromek zrobi to samo, o co postulował w poprzedniej kampanii. To są standardy, z których będzie rozliczany, jak sam twierdził do niedawna, oglądając każdą złotówkę cztery razy...

Robert Dziemba

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama