Nie będzie oficjalnego pożegnania, nie będzie łez i wzruszeń, bo jak mówi nasz rozmówca, nie lubi tego, a co więcej, przecież nic się nie kończy. Mowa o księdzu Piotrze Zieliński, rektorze kościoła rektoralnego, dyrektorze Domu Księży Emerytów i Muzeum Diecezjalnego w Kołobrzegu. Posługiwał w małym kościele przez 5 lat. Wielu pamięta go właśnie z małego kościoła, ale niektórzy także z kolędy w Parafii Św. Marcina. Pozostawia po sobie wiele załatwionych spraw, ubogacony duchowo i materialnie kościółek, wreszcie, przywiązanych do tej świątyni wiernych, bo choć nie ma tu parafii, wielu wybierało właśnie ten kościół, ciesząc się niezwykłym duszpasterstwem. Tu na nabożeństwach bywał na przykład Antoni Szarmach, jeśli już chodziłem do kościoła i ja, a więc oprócz wiernych, byli niewierzący i grzesznicy. To prawdziwy ewenement miejskiej wspólnoty, która spotykała się w jednym miejscu. O tym wszystkim, rozmawiamy w ostatnim kołobrzeskim wywiadzie z księdzem Piotrem. Są wspomnienia z czasów, gdy był wśród nas ksiądz prałat Józef Słomski, ale są również opowieści o historii, jak chociażby tej dotyczącej naszej wspólnej ostatniej książki o małym kościele i Maciej von Krockowie. Ksiądz Piotr Zieliński od 1 sierpnia będzie wikariuszem w Parafii Św. Stanisława Kostki w Pile. A więcej w rozmowie w materiale wideo.
Robert Dziemba
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.