Overcast Clouds

18°C

Kołobrzeg

2 lipca 2024    |    Imieniny: Jagoda, Urban, Otton
2 lipca 2024    
    Imieniny: Jagoda, Urban, Otton

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

„Średniowiecz”, czyli historia Kołobrzegu inaczej pisana

Nie tak dawno poproszono mnie o przygotowanie wystąpienia historycznego poświęconego historii upadku Jakuba Adebara, ściętego w Kołobrzegu 28 lub 29 grudnia 1524 roku. Prezentacja odbyła się w "Adebarze", a wcześniej, w Muzeum Miasta Kołobrzeg z okazji nocy muzeów zaprezentowaliśmy wystawę posterową poświęconą tej historycznej postaci. Zagłębienie się w historyczne aspekty buntu cechów z 1524 roku i implikacji tych wydarzeń, pozwoliło mi zupełnie inaczej spojrzeć nie tylko na ten wyjątkowy rok w dziejach miasta, ale także na śmierć kołobrzeskiego patrycjusza. Wiedzieliście, że Adebarowi ścięto nie tylko głowę, ale i odcięto mu dwa palce dłoni, którymi ślubował radzie? Ja o tym nie wiedziałem. Powodem jest fakt, że dzieje Kołobrzegu w okresie średniowiecza traktowałem dość lapidarnie. I tak jak ostatnio zagłębiłem się w dzieje Baszty Lontowej (przeczytaj), tak regularnie natrafiam na różnego rodzaju ciekawostki, wzmianki, źródła. W samej historiografii nie jest to coś nieznanego, historycy mają do tego dostęp, ba, każdy może zajrzeć do biblioteki w Lubece czy Greifswaldzie, albo poczytać inne publikacje czy rękopisy. Ale, jak słusznie zauważyła jedna z mieszkanek podczas dyskusji po moim wystąpieniu, zwykli obywatele nie żyjący w średniowieczu, a w XXI wieku, nie znają dawnego języka, albo zwyczajnie nie są w stanie zrozumieć wywodów historycznych, bo niewiele im to mówi.

Przez pewien czas zastanawiałem się nad tym i jest w tym dużo racji. Spojrzenie na historię średniowieczną Kołobrzegu wygląda tak: wczesne średniowiecze związane z Budzistowem, albo późne średniowiecze, związane z miastem hanzeatyckim, ale w ujęciu archeologicznym. To drugie było niezwykle cenne, ale ćwierć wieku temu, gdy stanowiło nowość. To wówczas archeolodzy na czele z prof. Marianem Rębkowskim, opracowywali kolejne znaleziska, które potem trafiły do Muzeum Miasta Kołobrzeg. Badania te kontynuowała dr hab. Beata Wywrot-Wyszkowska. Ich artykuły, opracowania oraz monografie są niezwykle cenne, ale osobiście pamiętam reakcję prof. Rębkowskiego, gdy usłyszał ode mnie, jako ucznia liceum, że przeczytałem jego doktorat i mam uwagi do treści na stronie 76. Brakuje więc spojrzenia na 280 lat historii z punktu widzenia człowieka, którego ciekawi, jak wyglądało życie w średniowiecznym Kołobrzegu, człowieka, który na temat tejże historii miał okazję usłyszeć wiele mitów. Na przykład, że kołobrzeska sól to "białe złoto". Tyle, że ta sól nie jest biała...

Tak jak Jakub Adebar tak naprawdę nie był żadnym buntownikiem, tylko zręcznym patrycjuszem i politykiem, który wykorzystał niezadowolenie cechów z działań rady miejskiej do wysunięcia się na lidera wystąpień przeciwko radzie zdominowanej przez przedstawicieli Gildii Solnej, tak o potędze Kołobrzegu nie decydowały bezpośrednio słone źródła, ale wolny handel w obszarze hanzeatyckim i zwycięskie wojny Hanzy z Danią. Owszem, słone źródła były fundamentem miejskiej gospodarki przez trzy stulecia, coś jak obecnie turystyka, ale Kołobrzeg była miastem kupieckim i to właśnie to postawiłbym na pierwszym miejscu. Co więcej, kołobrzeska sól i jej właściwości, jak piszą historycy sprzed 150 laty, miała konkurencję z innych miast i na przykład ustępowała w zakresie solenia śledzia czy dorsza, ale to na marginesie.

Swoistą kwestią w zakresie prawa był obszar jego obowiązywania. Prawo miejskie, oparte na wzorcu lubeckim, sięgało miejskich murów. Nie każdy, kto znajdował się w mieście był jego obywatelem, ale każdego co do zasady prawo to obowiązywało. Spisane prawo, stanowiące kodeks, nie było dostępne w sposób powszechny. Dostęp odbywał się z ograniczeniami, bez prawa do robienia odpisów i był płatny. Jednym z powodów rugowania Słowian z Kołobrzegu była kwestia obowiązującego języka niemieckiego, który stał się dominującym, a zagadnienia prawne czy monopolowe coraz bardziej skierowane były przeciwko dawnej ludności słowiańskiej.

Wiemy, jak wyglądała kołobrzeska kultura, a przynajmniej jej wymiar religijny, oparty o tutejszą parafię i kościół Mariacki, dzięki zachowanym dziełom sztuki w jego wnętrzu. A literatura, muzyka? Co wiemy o nich? Co wiemy o samym kościele, jak wyglądały msze, życie mnichów, którzy byli tu od samego początku, gdy lokowano miasto, a potem kanoników, którzy przenieśli się do nowego miasta? A dlaczego w Kołobrzegu tak nie lubiano biskupa kamieńskiego i z czego brały się spory z diecezją kamieńską? W końcu najazd na Kołobrzeg z 1462 roku mógł skończyć się dla miasta fatalnie (przeczytaj). Ile rocznie piwa warzono w Kołobrzegu? Dużo, skoro chmiel rósł wszędzie, ale gdy wprowadzono uprawnienia monopolistyczne na tę działalność, to dlaczego? Jak wyglądało siedzenie na bramie? Jak pracowała nocna straż? Jakie podatki płacili mieszkańcy? Czy kobieta i mężczyzna byli równi? Czego uczono w kołobrzeskiej szkole? Czy w Kołobrzegu były fast foody, a jeśli tak, co jedli kołobrzeżanie? Co możemy powiedzieć o modzie kołobrzeskiej? Czy ludzie mieli dostęp do lekarza? Na co umierali? Gdzie i jak ich grzebano? Co działo się z biednymi i trędowatymi? Gdzie w Kołobrzegu był bank? Jak długo trwały pielgrzymki?

Takich pytań można postawić wiele. Jedne pobudzają naszą ciekawość, inne wyobraźnię, gdy doszukujemy się określonych wydarzeń z danego miejsca w Kołobrzegu, albo gdy ktoś twierdzi, że średniowiecze to był ciemny okres i ciemni ludzie. To oczywiście nieprawda i uprzedzenie, ale aby to wykazać potrzeba czegoś więcej niż przedmiotów muzealnych, które same z siebie nie opowiedzą, jak handlowano, jak działał port, a jak sąd, gdzie szukać szklarza, a gdzie witrażysty, które buty były lepsze, te z Kołobrzegu, czy te z Gryfic. Czy w Kołobrzegu mieszkańcy też szli spać z pianiem kura? Jak bawiono się w karnawale, a jak na jarmarkach? Gdzie spali turyści i czy w ogóle tacy byli? Życie w średniowiecznym mieście, a Kołobrzeg był miastem średniej wielkości, liczącym z początkiem XVI wieku około 5 tysięcy mieszkańców, było typowe dla średniowiecznego miasta, zapewne o większych kontrastach, ze względu na jego kupiecki charakter. I te barwy i cienie warto wydobyć, także w 500-lecie śmierci Jakuba Adebara. Być może warto tę postać upamiętnić w kołobrzeskim kościele Mariackim, gdzie spoczywa po dziś dzień?

Robert Dziemba

reklama

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama