Motto: "Demokracja to nie tylko prawo do głosowania, to również odpowiedzialność za przyszłość kraju"
Bill Clinton
Wycieramy okulary od dezinformacji i wchodzimy na front kampanii wyborczej. To nie żarty - nasza ojczyzna stoi na rozdrożu, a wybory 15 października to niezwykle istotna decyzja. Według mojej oceny, albo będziemy dryfować w stronę Białorusi, albo zostajemy w naszym europejskim, demokratycznym domu.
W Kołobrzegu, członkowie ekipy – Janusz Gromek, Marek Hok i Anna Bańkowska – wchodzą na arenę poparcia z Komitetem Obywatelskim. Znamy ich nazwiska, ale to nie jest "Who's Who" politycznej estrady, to jest czas na walkę o przyszłość naszego kraju. Głosy o wewnętrznych nieporozumieniach? Jasne, każdy z nas ma prawo do swojego zdania. Ale to nie czas na wycofywanie się do kątów, to czas na szarpanie, stawienie czoła i podjęcie walki.
Chociaż przyznam szczerze, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Za okno wyrzuciłbym wszelkie plotki o ostrej kłótni, czy też rywalizacji wewnątrz partii oraz o rzekomym budowaniu różnych frakcji w lokalnej Platformie Obywatelskiej, Chociaż przyznam, że spekulacji nie brakuje… Różne były pomysły i przymiarki, ale jak pokazuje życie do wyborów idziemy zjednoczeni i tak samo będzie na wiosnę.
Z mojej perspektywy te wybory to nie formalność – to kluczowy moment, w którym zbieramy wszystkie nasze siły, by pokazać, że jedność niezależnie od przekonań jest naszą siłą. Jesteśmy w punkcie zwrotnym historii. To nie tylko podpisywanie list poparcia dla kandydatów, ale także akt odwagi, by stanąć w kolejce do głosowania 15 października. Tam, na tej karcie wyborczej, nasze intencje stają się rzeczywistością. To nie jest tylko wejście do parlamentu – to droga ku przyszłości, którą sami sobie wybierzemy.
Warto jednak zrozumieć, że różnorodność poglądów wewnątrz ugrupowaniu czy społeczeństwa w ogóle jest czymś naturalnym i zdrowym. Jak już wyżej pisałem, nie taki diabeł straszny, jak go malują. Każdy z nas ma prawo do własnego zdania i przekonań. Ja sam, co jest powszechnie wiadomym, też często dyskutowałem z różnymi osobami w moim ugrupowaniu. Nawet ostro! Ale emocje minęły, następnie konstruktywne rozmowy zrobiły swoje. To jest normalne, każdy z nas ma swój osąd na różne sprawy. Co więcej, to właśnie różnorodność myśli i perspektyw stanowi fundament demokracji. Niezależnie od tego, jak różne mogą być nasze opinie, istotne jest, że potrafimy zjednoczyć się w momencie, gdy stawka jest wysoka. Czasy kiedy jedna osoba autorytarnie decyduje za miliony powinny odejść na śmietnik historii.
Dlatego warto podkreślić, że podczas obecnej kampanii wyborczej do sejmu i senatu, kandydaci Platformy Obywatelskiej, tacy jak Janusz Gromek, Marek Hok i Anna Bańkowska, w Kołobrzegu wspólnie prezentują się jako drużyna. Pomimo sugerowanych przez różne środowiska różnic poglądów, zdają sobie sprawę z konieczności jedności w obliczu wspólnego celu: zbudowania lepszej przyszłości dla Polski. W momencie, gdy pojawiają się ataki i plotki, stają ramię w ramię, aby walczyć z dezinformacją i bronić wspólnych wartości. To chyba oczywiste!
Droga do 15 października jest pełna wyzwań, ale również pełna nadziei. Kampania wyborcza dopiero się rozpoczęła. Prawdopodobnie będzie ona brutalna i ostra! Jednakże będzie to czas, w którym politycy i obywatele mają szansę wspólnie kształtować przyszłość kraju. Przykład kandydatów z Kołobrzegu, którzy razem w Komitecie Obywatelskim prezentują różnorodne poglądy, ale wspólnie dążą do zmiany, powinien być inspiracją dla całego kraju.
Przypominając o zbieraniu podpisów i zachęcając do udziału w wyborach 15 października, nie tylko podkreślamy wagę naszego zaangażowania, ale również obowiązek wobec przyszłych pokoleń. Polska, jako demokratyczny i europejski kraj, potrzebuje aktywnych obywateli, którzy decydują o swojej przyszłości poprzez oddanie głosu. Tylko poprzez udział w wyborach możemy przekształcić nasze aspiracje w rzeczywistość.
15 października to data, która zadecyduje o tym, czy Polska pozostanie na ścieżce demokracji, czy też zmierza w kierunku innych wyborów, tak to dyplomatycznie ujmę. Dlatego apeluję o zaangażowanie się w proces wyborczy, podpisywanie list kandydatów i aktywny udział w głosowaniu. Wszystko to ma znaczenie dla naszej przyszłości, naszych dzieci i naszego kraju. Niech te wybory staną się symbolem naszej wspólnej odpowiedzialności za Polskę, którą chcemy widzieć i w jakiej chcemy żyć. To jak nigdy jest zero jedynkowy moment historii.
Dariusz Zawadzki
Okiem Zawadzkiego: Nie taki diabeł straszny, jak go malują

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.