Zarząd Powiatu odpowiedział na zarzuty radnych SLD zarówno w sprawie ośrodka "Gryf" jak i budowy Skansenu Morskiego, odrzucając twierdzenia lewicy.

Z dziennikarzami spotkał się wicestarosta Mirosław Tessikowski oraz członek Zarządu Powiatu - Ewa Paśka-Koschel. Tessikowski protestował przeciwko upolitycznianiu budowy Skansenu Morskiego. Magda Dąbrówka - dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych, poinformowała dziennikarzy, że wykonała w ubiegłym roku budżet swojej instytucji tak, jak to przewiduje budżet powiatu i nie dołożyła ani złotówki do Skansenu Morskiego. Przypomniała, że do tej pory Zarząd Dróg Powiatowych wykonywał różne zadania na rzecz powiatu, ale nikt nie donosił z tego tytułu do rzecznika dyscypliny finansów publicznych. Wicestarosta przypomniał, że na przykład przewożono łodzie Antoniego Szarmacha. Faktycznie, na swojego kolegę partyjnego SLD nie doniosło, być może nie wiedziało. Paweł Pawłowski, dyrektor Muzeum Oręża Polskiego przypomniał, że dezawuowana przez niektórych inwestycja, dla muzeum epokowa inwestycja na 50-lecie istnienia tej instytucji, jest niezwykle ważna dla społeczności lokalnej, bo propaguje morskie tradycje naszego regionu, a nie jest czyjąś zabawką, jak uważają niektórzy politycy.

Wicestarosta Tessikowski odniósł się również do sytuacji ośrodka "Gryf", przypominając, że odpowiedź na interpelację radny SLD otrzymał w wakacje, a konferencję zwołano w lutym. Skwitował to, że widać radni SLD potrzebowali kilku miesięcy na analizę faktu. Przypomniał jednocześnie, że to na wniosek polityków SLD sprawa jest pod skrzydłami Centralnego Biura Antykorupcyjnego, więc nie powinno być obawy o matactwa. Tessikowski liczy na to, że sprawę "Gryfa" uda się rozwiązać dyplomatycznie i powiat będzie mógł obiekt sprzedać w przetargu nieograniczonym. Wicestarosta nie boi się wobec działań Zarządu Powiatu aresztowania: - Gdybym miał coś za paznokciami to bym nie spał spokojnie. Śpię spokojnie, golę się spokojnie, więc nie mam powodów do jakichkolwiek obaw.