Pomnik smoleński i katyński jednocześnie - wolą członków społecznego komitetu miałby stanąć na piątą rocznicę katastrofy smoleńskiej w 2015 roku.

Członkowie komitetu wybrali jeden projekt spośród kilku, jakie przedłożył Wiktor Szostało i Romuald Wiśniewski. Wybrano pomysł tego ostatniego. Oprócz walorów artystycznych czy praktycznych, przeważyły także koszty. Realizacja projektu miałaby kosztować do 70 tysięcy złotych. Lokalizacja to Skwer Pionierów vis a vis Komendy Powiatowej Policji. W tym miejscu rosną już dęby katyńskie, a pomnik ma upamiętnić nie tylko ofiary katastrofy smoleńskiej, ale również polskich oficerów zamordowanych w Katyniu.

Pomnik miałby składać się z dwóch granitowych, nieszlifowanych płyt, wysokości ok. 3 metrów. Pomnik smoleński obok napisu, miałby również elementy płomieni z wraku Tupolewa. Z drugiej strony znajdowałoby się opis pomnika. Po przeciwnej stronie ma być druga płyta, a przed nią stać będzie naturalnej wielkości postać polskiego oficera.

Dziś w tej sprawie odbyła się konferencja prasowa komitetu, w które udział wzięli: Katarzyna Paciorkowska, Zofia Szymańska, Ryszard Czepulonis, Zbigniew Czerwiński i Antoni Piwowarczyk. Przed nimi rejestracja stowarzyszenia i przystąpienie do zbiórki społecznej środków na budowę pomnika. Potrzeba od 50 do 70 tysięcy złotych. Część prac przy pomniku kołobrzeskie firmy już deklarują, że wykonają bezpłatnie. Uczestnicy konferencji podkreślali, że kołobrzeska idea budowy pomnika połączyła społeczeństwo, a nie tak jak to widać w Polsce, podzieliła. Na tej zaliczce zaufania, ma powstać projekt finansowy, który zakończy się, tak liczą członkowie społecznego komitetu, w 2015 roku odsłonięciem pomnika 2 kwietnia.