Zarząd Komunikacji Miejskiej podjął decyzję o zawieszeniu kursowania linii nr 6. To zbulwersowało związkowców, którzy wysłali w tej sprawie list do prezydenta.

Zakładowe organizacje związkowe i rada pracowników wyraziły w liście do prezydenta Janusza Gromka swoje głębokie zaniepokojenie z powodu decyzji o zawieszeniu linii nr 6. "W naszej ocenie decyzja ta jest decyzją błędną, jak i również źle rokuje w naszym odczuciu na przyszłość. Prowadząc politykę redukcji linii komunikacyjnych, zaczynamy wątpić, czy dobro spółki jest na pewno celem właściciela" - piszą związkowcy. Ich zdaniem, linia nr 6 jest linią generującą największe zyski w trakcie sezonu, a w całym roku przynosi ona najmniejsze straty. Pracownicy twierdzą również, że nie jest prawdą, jakoby była to linia, która funkcjonuje dla mieszkańców gminy wiejskiej, bowiem korzystać mają z niej również osoby pracujące w Grzybowie, a mieszkające w Kołobrzegu.

"Decyzja o zawieszeniu linii nr 6 jak i w przyszłości kolejnych linii, wiąże się ze zmniejszeniem ilości zatrudnienia. Żadne z tych rozwiązań nie poprawi sytuacji finansowej spółki, gdyż podobne zjawisko miało miejsce przy wykluczaniu z planu komunikacyjnego miejscowości Korzystno, bądź Rościęcino, co było jedną z kluczowych przyczyn znacznego spadku sprzedaży biletów. (...) Po raz kolejny sygnalizujemy, iż brak poprawy finansowej kondycji spółki nie bierze się z ilości prowadzonych przez spółkę linii, a przez niewłaściwą politykę przyznawania ulg i uprawnień" - piszą związkowcy i ostrzegają, że dalsze prowadzenie takiej polityki będą wiązały się ze zwolnieniami w spółce, likwidacją połączeń, utrudnienia w komunikacji dla mieszkańców, a wreszcie likwidację samej spółki.

Chcieliśmy skontaktować się z prezesem Komunikacji Miejskiej, ale na razie nam się to nie udało.