Z naszych informacji wynika, że w okolicach lutego będą znane wyniki kontroli środowiskowej na działce zajmowanej przez firmę "Bastion".
Zgłoszenie w sprawie "składowania, używania sprzętu wojskowego (np. czołgi), niszczenie, rozjeżdżanie łąk, rozbiórka sprzętów, malowanie, zanieczyszczanie gruntu olejami, paliwami, farbami itp.". złożył pod koniec września ubiegłego roku do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (nazwisko osoby usunięte na jej wyraźne żądanie i groźbę procesem sądowym). W tym czasie w mediach pojawiły się informacje na temat zanieczyszczania środowiska na działce przy ul. Koszalińskiej, a w sieci zaczęły krążyć filmiki z prymitywną muzyką. Tak było do słynnej sesji Rady Miasta, na której radni nie przyjęli projektu uchwały na wydzierżawienie działki firmie "Bastion".
Co ciekawe, zaraz po sesji wszystkie głosy na temat zanieczyszczania środowiska przez firmę "Bastion" znowu ucichły, nikogo ta kwestia zasadniczo nie interesuje, a przynajmniej w mediach o tym cisza. Jak wyjaśnia rzecznik prasowy prezydenta Michał Kujaczyński, miasto podjęło kroki w celu usunięcia firmy Bastion z zajmowanego terenu. A co ze słynnym zgłoszeniem do RDOŚ? Okazuje się, że na działce zajmowanej przez firmę "Bastion" została przeprowadzona kontrola, ale z powodów proceduralnych jeszcze się nie zakończyła. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że zanieczyszczenia środowiska lub jego niszczenia nie stwierdzono. Jednak z wynikami kontroli będziemy mogli zapoznać się dopiero po zakończeniu czynności administracyjnych.
- Czekam na oficjalne wyniki kontroli i jeszcze raz informuję, że Bastion nigdy nie zanieczyszczał zajmowanego przez siebie terenu, a prowadzona działalność od lat realizowana jest za wiedzą i zgodą właściciela działki - mówi Marta Michalska, właściciel firmy Bastion zaznaczając, że w przypadku pozytywnego wyniku kontroli, co jej zdaniem nie budzi wątpliwości, skieruje sprawę na drogę prawną przeciwko (nazwisko osoby usunięte na jej wyraźne żądanie i groźbę procesem sądowym). - Zrobiono ze mnie i z pracowników bandytów i szkodników. Bastion jest kołobrzeską atrakcją, którą przez lata wszyscy się zachwycali, tylko w tym roku niektórzy zmienili nagle zdanie - komentuje Michalska.KOMENTARZ
W swojej sprawie zadzwonił dziś także (nazwisko osoby usunięte na jej wyraźne żądanie i groźbę procesem sądowym), wielce niezadowolony, że w kontekście Bastionu wymieniłem ostatnio w Radio Kołobrzeg jego nazwisko. Niestety, po litanii pretensji, rozmówca tradycyjnie się rozłączył, więc nie wiem tak naprawdę, o co chodzi. Bowiem dzięki przekazanemu zgłoszeniu, dowiemy się, czy Bastion szkodzi środowisku czy nie. Szkoda tylko, że na takie zgłoszenie odważył się dopiero obywatel, a nie zrobili tego na przykład urzędnicy. Po napisaniu artykułu, (nazwisko osoby usunięte na jej wyraźne żądanie i groźbę procesem sądowym) zadzwonił po raz kolejny, strasząc nas sądem. Cóż, nasza kancelaria czeka na pozew.
Robert Dziemba
Fot. P. Dawid
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.