Po raz kolejny w galerii "Hosso" załączył się alarm pożarowy drugiego stopnia. Na miejscu pojawili się strażacy, ale żadnego pożaru nie było...
To już krótko mówiąc, przestaje być śmieszne. Strażacy znowu w pełnym rynsztunku stają pod galerią "Hosso" (zobacz wczorajsza akcję), blokują ruch w centrum miasta i de facto marnują czas i pieniądze publiczne, bo gdzieś przy smażeniu kotleta czy innej potrawy wzbudziła się czujka pożarowa drugiego stopnia, gdy tymczasem żadnego zagrożenia nie ma. Irytacji nie kryją sami strażacy, ale śmieją się z tego także mieszkańcy, którzy znowu widzą bezczynnie stojące wozy bojowe i podnośnik. A za to, że instalacja galerii działa nie tak, jak powinna, jak na razie, płacą podatnicy.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.