Clear Sky

15°C

Kołobrzeg

17 maja 2024    |    Imieniny: Weronika, Sławomir, Brunon
17 maja 2024    
    Imieniny: Weronika, Sławomir, Brunon

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

informacje kołobrzeg, rozbiórka, podczele, hangary, prokuraturaProkuratura Rejonowa w Kołobrzegu umorzyła postępowanie w sprawie rozbiórki hangarów w Podczelu. Dlaczego? To już wie tylko prokuratura...


Prokuraturę o potencjalnych nadużyciach uprawnień przez prezydenta Janusza Gromka  w sprawie rozbiórki w Podczelu i wyrządzenia tym miastu znacznej szkody majątkowej zawiadomił Kamil Staszczak. Śledczy wszczęli śledztwo, ale ostatecznie je umorzyli, gdyż w działaniu prezydenta nie dopatrzyli się czynu zabronionego. Prokuratura to organ niezależny i nie należy dyskutować z postanowieniem. Ciekawe jest jednak samo ustalenie faktów przez śledczych. Różni się ono od tych, które ustaliła nasza redakcja i radni Komisji Rewizyjnej.

Prokuratura na tropie...
Ustaleń faktycznych prokuratura dokonała na podstawie dokumentów przedłożonych przez miasto, w tym słynnego protokołu z kontroli Komisji Rewizyjnej. Dodatkowo, przesłuchała prezydenta Janusza Gromka. A potem zapadła decyzja o umorzeniu postępowania. Ustalając fakty, według prokuratury, wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Pojawiła się spółka, chciała rozebrać hangary, prezydent się zgodził, potem wezwał spółkę, żeby prac zaprzestała, bo... Rada Miasta nabrała wątpliwości co do zasadności i przyjętej procedury prowadzenia prac. A to nie do końca prawda. Radni nigdy nie mieli wątpliwości co do idei prac, polegającej na uprzątnięciu i jakimś chociaż częściowym zagospodarowaniu terenu dawnego lotniska. Radni bowiem mieli wątpliwości dotyczące sfery podatkowej i procedury wyłonienia wykonawcy, a ponadto, dziwili się, że o sprawie nie wiedzieli wszyscy członkowie kierownictwa Urzędu Miasta, w tym skarbnik Grzegorz Czakański (przeczytaj).

Niezwykle lakonicznie prokuratura odniosła się co do rzekomej umowy pomiędzy miastem a spółką "Wiatrowa". Prokuratura jako swoją przyjęła opinię radcy prawnego magistratu, nazywając zawartą umowę "umową nienazwaną". Tymczasem żadnej umowy na piśmie nie zawarto, miasto nie zabezpieczyło należycie jakichkolwiek swoich interesów. Co więcej, prokuratura w ogóle pominęła, jak miasto na początku tłumaczyło się z tej "umowy". W pewnym momencie pojawiła się informacja, że jest to umowa barterowa. Ale tego wątku prokuratura nawet nie podjęła, nawet słowem nie zastanawiając się w uzasadnieniu o umorzeniu śledztwa, jak w świetle przepisów podatkowych wygląda kwestia słynnego barteru, a więc jak wyceniono równoważne działania: rozbiórkę w zamian za gruz. Wynika bowiem z tego, że obie strony odniosły korzyść gospodarczą czy ekonomiczną, ale nie wiadomo w sumie jaką i jakiej wartości. O tym szerzej za chwilę.

Prokuratura za to, jak już zapoznała się z wynikami kontroli radnych, to wypomniała Komisji Rewizyjnej, że ta nie zwróciła się do organów nadzoru o zbadanie zasadności zawarcia przedmiotowej umowy przez Gminę Miasto Kołobrzeg. Jest to stwierdzenie bardzo mądre, zaiste, jednakże nie nazywa organu, do którego radni mieli się zwrócić. Być może chodzi o podmiot domyślny, jakim jest właśnie prokuratura, ale przecież ta przestępstwa się nie dopatrzyła.

Czego policzyć się nie da?
Prokuratura, w przeciwieństwie do radnych i opinii publicznej, otrzymała kosztorys rozbiórki jednego hangaru lotniczego. Wynika z niego, że wartość rozbiórki to niemal 90 tysięcy złotych. Gruz z jednego hangaru oszacowano na nieco ponad 172 metry sześcienne, co w przeliczeniu daje ok. 340 ton. To ciekawe, bo gdy zestawi się to z planami spółki Wiatorwa dla Podczela, o czym można przeczytać w dokumentacji postępowania Starostwa Powiatowego w Kołobrzegu w sprawie wycinki drzew w Podczelu, to dotyczyły one 100 tysięcy ton gruzu... Daje to 294 hangary, a tylu w Podczelu nie ma... Warto tylko zauważyć, że kosztorys dla miasta wykonało Kołobrzeskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego...

Teraz słów kilka o cenie gruzu. Z ustaleń prokuratury wynika, że cena gruz żelbetowego na rynku kształtuje się od 25 zł za tonę, w zależności od frakcji, etc., nie wliczając w to kosztów transportu i składowania. Cena pokruszenia gruzu to 14-17 zł. Wynika więc z tego, że na rozbiórce jednego hangaru spółka Wiatorwa traciła potencjalnie 86 tysięcy złotych! Można śmiało stwierdzić, że to ewidentne działanie na szkodę tej spółki, tyle, że nikt w to nie uwierzy. Nie mniej jednak, wynika z tego, że w tym przypadku o żadnej szkodzie dla gminy miejskiej być nie może. W Podczelu rozebrano 2 hangary i uszkodzono kolejne 2. Jaki cel miała więc spółka Wiatrowa, wnioskując do prezydenta o zgodę na rozbiórkę? Utratę ponad 172 tysięcy złotych? Dlaczego nie rozebrano wszystkich hangarów, pomimo, że spółka miała na to wystarczająco czasu? Dlaczego zamiast hangarów rozebrano ciągi komunikacyjne, drogi i uszkodzono kanalizację deszczową? Nie wiadomo, a prokuratura w ogóle o takich czynnościach nie wspomina. Według śledczych rozbierano jedynie hangary, a to nie było według nich szkodliwe.

Prokuratura zamiast tego, zwraca uwagę na fakt, że hangary nie były objęte żadnymi działaniami legalizacyjnymi "zatem urząd nie dysponował dokumentacją projektową budowli, ich konstrukcji, budowy, umożliwiającą operat szacunkowy rozbiórki". Jest to niezwykle kuriozalne stwierdzenie. Po pierwsze, 2 hangary w Podczelu są użytkowane: przez motocyklistów i Aeroklub Bałtycki. Wynika więc z tego, że te budynki mogą być wykorzystywane potencjalnie nielegalnie, bez jakiejkolwiek dokumentacji, ba, także zamiany przeznaczenia... Sprawdzenia wymaga, jak miasto zabezpieczyło się w tej kwestii. Po drugie, nie ulega wątpliwości, że urząd mając dokumentację projektową, żadnego operatu by nie wykonał, bo nie jest do tego zdolny, jak MEC nie mógł oszacować własnej wartości. Magistrat taki operat mógłby zlecić. Po trzecie, prokuratura pominęła podstawową kwestię gospodarności, która na majątku publicznym wymaga staranności, a więc zgodnego ze stanem rzeczywistym oszacowania określonej wartości.

Jeśli idzie o wartości wymierne w postaci pieniądza, należy wskazać, że prokuratura dokonała uproszczenia. Dane pochodzą ze strony urzędu, nie są poparte jakąkolwiek niezależną analizą, a należy podkreślić, że na przykład Komisja Rewizyjna wskazywała na zupełne inne wartości. Po drugie, do tej pory nic nie wiadomo, a prokuratura w uzasadnieniu postanowienia nie wspomina, jaka ostatecznie była wartość działań ekwiwalentnych urzędu i spółki. Po trzecie, poszukując ewentualnej wymiernej szkody, nie widać, aby śledczy zainteresowali się kształtowaniem tej wartości i jej wpływem na potencjalne prawidłowe działania urzędu: zapytanie o cenę, przetarg czy jakieś ogłoszenie. Urząd przyjął pierwszą lepszą ofertę i nie poddał jej jakiejkolwiek diagnozie ekonomicznej, a przynajmniej do tej pory nie przedstawiono na to jakiegokolwiek dowodu. Po dziś dzień nie wiadomo, ile i jakiego gruzu wywieziono, jaka była jego wartość, wreszcie, jaka jest faktyczna wartość rozbiórki hangarów w zakresie, w jakim dokonała tego spółka Wiatrowa, a także jaka jest wartość pozostałych składników majątku, rozebranych lub uszkodzonych podczas prac rozbiórkowych, także w połączeniu z obecnym zabezpieczeniem i rekultywacją tego terenu. Dopiero to pozwoliłoby w jakikolwiek sposób ocenić, do czego doszło w Podczelu. W innym przypadku, można tego jedynie domniemywać. Sama prokuratura broni się tak: "Ceny są jednak umowne i zależne od ilości gruzu przeznaczonego do recyklingu". Śledczy konstatują: "Nie można bowiem przyjąć, że miasto przy uwzględnieniu wydatków, jakie musiałoby ponieść w związku z koniecznością przeprowadzenia prac rozbiórkowych hangarów, osiągnęłoby wymierną korzyść ze sprzedaży gruzu w Podczelu".

Prokuratura w ani jednym słowie nie odniosła się do kwestii nadzoru i kontroli prac w Podczelu. Nierozpoznana pozostaje na tym etapie i w tym śledztwie kwestia wycinki drzew. Ten problem w ogóle dla prokuratury nie istnieje. Śledczy ograniczyli się do stwierdzenia, że uzyskanie pozwolenia na wycinkę leżało po stronie miasta. Jak wiemy, na część drzew miasto o pozwolenie nie wystąpiło, zrobiło to dopiero, gdy drzewa zostały wycięte, za co na magistrat została nałożona kara. Ale o tym w uzasadnieniu nie ma ani słowa. Zresztą, w tej sprawie prokuratura przesłuchała tylko jedną osobę - prezydenta Janusza Gromka.

Na postanowienie prokuratury stronom przysługuje zażalenie. Stroną jest miasto. Wątpliwe, aby się skarżyło...

KOMENTARZ
Uzasadnienie prokuratury nie tylko mnie nie przekonuje, ale nie odpowiada ono chociażby w jednym zdaniu na zarzuty Komisji Rewizyjnej, której stanowisko za swoje uznała Rada Miasta. W tej sprawie, po zakończonym śledztwie, nie tylko niczego się nie dowiedziałem, ale wychodzi na to, że wycinki drzew nie było, rozbiórki dróg nie było, zniszczenia kanalizacji nie było. Była za to umowa, której nikt na oczy nie widział, były hangary, których nikt nie mógł wycenić, a w dodatku zalegalizować. Hangary tak rozbierano w interesie lokalnej społeczności, że dalej stoją. Dróg nie ma, drzew nie ma, a hangary są i stwarzają jeszcze większe zagrożenie. O zobowiązania barterowe nawet się nie upominam, bo są inne instytucje, które to kontrolują. Owszem, nie twierdzę, że to prezydent przekroczył swoje uprawnienia lub wyrządził miastu szkodę. Prawdą jest, że hangary bezpieczne nie były, że ludzie chcieli, aby tę sprawę uporządkować. Tyle, że nic się tak de facto nie zmieniło, tylko gruz wywieziono. I wszyscy mogą być z tego nieustającego pasma sukcesów dumni. Prezydent ze skuteczności, urzędnicy z zaradności, a śledczy z kolejnej zamkniętej sprawy.

Robert Dziemba

P.S.
W swoim artykule, pisząc że prokuratura przesłuchała tylko jedną osobę, oparłem się na jej postanowieniu. W rzeczywistości, policja wykonująca czynności na rzecz prokuratury przesłuchała więcej osób. Po drugie, nie nawiązałem do historii już wyciętych drzew. Do tej pory nie ustalono, co się z drzewem stało. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zostało zakopane w okolicach hangarów...

informacje kołobrzeg, rozbiórka, podczele, hangary, prokuratura

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama