Ucichły już głosy na temat łamania przepisów przez kierowców ciężarówek, jednak to temat nadal aktualny. To prawdziwa jeżdżąca drogowa egzekucja.
To, co często wyprawiają kierowcy ciężarówek na polskich drogach, to sianie śmierci. Pojazdy osobowe w zderzeniu z nimi nie mają szans. Ich wyprzedzanie jest bardzo niebezpieczne i to nie tylko ze względu na dziurawe i wąskie drogi bez poboczy. To także dlatego, że nie brakuje kierowców, którzy po prostu wyprzedzić dać się nie chcą. Dziś byliśmy tego świadkami, jadać do Ustronia Morskiego.
Godzina 10.00, droga krajowa nr 11 za Podczelem. Sznur pojazdów dociera do dwóch ciężarówek, poruszających się prędkością ok. 70 km/h. Sznur regularnie się wydłuża. Wreszcie pojawia się odcinek, na którym można bezpiecznie wyprzedzić ciężarówkę z przyczepą. Nasz pojazd zwiększa prędkość, ale w tym samym czasie prędkość zwiększa także ciężarówka. Udaje się ją wreszcie wyprzedzić, ale zza zakrętu nadjeżdżają pojazdy. Próbujemy wjechać w przerwę pomiędzy dwoma pojazdami ciężarowymi, ale ciężarówka na prawym pasie nas wyprzedza! Gdy uruchamiamy sygnał dźwiękowy, kierowca ciężarówki uruchamia syrenę i dalej wyprzedza! Przy prędkości niemal 100 km/h jedziemy na zderzenie czołowe. Gwałtowne hamowanie i dzięki odpowiedzialnej postawie kierowcy auta z tyłu, udaje się zjechać na prawą stronę. Dopiero przed Ustroniem kierowcy ciężarówek robią przerwę, ale przez najbliższe kilometry i tak nikt ich nie wyprzedzi. Robi się spory sznur pojazdów ciągnących do Koszalina.
Słowa kierowców pod adresem kierowcy ciężarówki na CB radio nie są do cytowania. Ile jest takich sytuacji każdego dnia na polskich drogach? Ilu ludzi nie ma tyle szczęścia?
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.