O problemach związanych z decyzjami radnych w sprawie zgody na określone postępowanie z terenem kołobrzeskiego kempingu pisaliśmy wielokrotnie. Radni ostatecznie nie wyrazili zgodę na bezprzetargowe wydzierżawienie tego miejsca na 9 lat, o co wnioskowała prezydent. I teraz tę decyzję skarży do sądu były już dzierżawca kempingu, bo jego umowa wygasła z końcem 2022 roku.
Co ciekawe, skarżący nie zarzuca Radzie Miasta, że nie przegłosowała korzystnego dla niego projektu uchwały, ale oskarża Radę Miasta Kołobrzeg o łamanie prawa, w tym statutu miasta Kołobrzeg, podczas rozpoznawania jego sprawy i wnosi jednocześnie o rozpatrzenie sprawy przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie. Naruszenie prawa miałoby podlegać na tym, że projekt uchwały radnych został sporządzony w dniu posiedzenia, a takiej procedury zdaniem pełnomocnika nie przewiduje statut. Uchwała nie została skierowana przez przewodniczącego pod obrady komisji, tylko od razu na sesję. Zaznaczyć należy, że podmiot zainteresowany sprawą, nawet nie znał treści rozstrzygnięcia radnych, które zapadło na połączonym posiedzeniu klubów Kołobrzescy Razem i Nowy Kołobrzeg, ale, co należy podkreślić było odmienne, niż rozstrzygnięcie, które zapadło podczas posiedzenia komisji, bo kluby w ciągu doby zmieniły zdanie. Przedstawiciel podmiotu zainteresowanego nie został dopuszczony na sesji do głosu, a więc radni nawet nie zapoznali się z jego stanowiskiem w związku z proponowanym rozstrzygnięciem. Co więcej, o to rozstrzygnięcie podmiot będący dzierżawcą kempingu wnosił pół roku wcześniej i spotkał się z brakiem decyzji radnych, która nastąpiła na 2 dni przed końcem roku i wygaśnięciem umowy. I najważniejszy zarzut: uchwała grupy radnych nie posiada uzasadnienia, co powoduje, że zdaniem skarżącego jest wadliwa. Warto tu wskazać, że taki zarzut uczynił już Radzie Miasta Kołobrzeg Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie w sprawie radnego Jacka Woźniaka.
Wobec powyższego, pełnomocnik byłego dzierżawcy zwrócił się do Rady Miasta o wstrzymanie wykonania uchwały, podjętej 29 grudnia 2022 roku. Tego rodzaju działanie nie powoduje jednak, że były dzierżawca będzie miał podpisaną umowę na dzierżawę gruntu. Teoretycznie, prezydent ma taką kompetencję i może wydzierżawić obiekt bez przetargu na 3 lata. Jeśli jednak jest inny podmiot zainteresowany tym działaniem, wątpliwe, aby do tego doszło. Jak wskazują jednak nasi prawnicy, gdyby sąd usunął z obiegu lub wstrzymał wykonanie wadliwie podjętej uchwały, wówczas nic nie stałoby na przeszkodzie, biorąc pod uwagę fakt, że początkowo Anna Mieczkowska była za wydzierżawieniem kempingu na 9 lat, ale nie zmienia to faktu, że prezydent może bez zgody radnych i z własnej inicjatywy ogłosić przetarg na 3 lata. Wniosek: to prezydent decyduje w jaki sposób rozporządzi majątkiem miasta, ale na okres nie dłuższy niż 3 lata. Jak wynika z naszych informacji, nie ma obecnie decyzji o wydzierżawianiu terenu bez przetargu.
Sytuacja się komplikuje, gdyż dzierżawca nadal nie zdał miastu dzierżawionej działki. W takim przypadku, zgodnie z przepisami, płaci tyle samo, ile wynosi jednokrotna stawka czynszu. Ponieważ podmiot wskazuje, że organ uchwałodawczy miasta działał na jego szkodę, co więcej, podnosi bezprawność tego działania, będzie chciał oczekiwać na wyrok sądu, co potrwa długie miesiące do prawomocnego orzeczenia. Tyle, że czynsz w tym przypadku będzie mniejszy, niż kwota obliczona przez biegłego rzeczoznawcę. Chcieliśmy na ten temat porozmawiać z Januszem Lubińskim, ale nam się nie udało. Jak mówi Ewa Pełechata, zastępca prezydenta miasta ds. gospodarczych, w chwili obecnej trwa wymiana pism pomiędzy prawnikami, a miasto ogłosiło chęć wydzierżawienia tej nieruchomości. W umowie dzierżawy kempingu, co sprawdziliśmy, są zapisane tzw. trzy siódemki, czyli art. 777 kodeksu cywilnego o dobrowolnym poddaniu się egzekucji. Sprawie będziemy się przyglądać.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.