Komisja rewizyjna zajęła się kontrolą dzierżaw w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, które miały miejsce na kołobrzeskiej plaży. Protokół radnych może budzić niepokój.
Protokół z przeprowadzonej kontroli przedstawił Krzysztof Plewko. Miał zastrzeżenia do przetargu na głowicę molo pod kawiarnię. Według radnego, w wyniku rozstrzygnięcia przetargu, miasto co roku traci 40 tysięcy złotych. Dziać ma się tak dlatego, że wybrano ofertę drugą w kolejności, bo osoba, która złożyła ofertę najkorzystniejszą, z przetargu się wycofała, a MOSiR, zamiast ogłosić nowy przetarg, wybrał ofertę kolejną, ale tańszą. Plewko pokazał na posiedzeniu komisji paragon pochodzący według niego z tej kawiarni, a który miał mu zostać przekazany, z którego wynika, że został on wydany z kasy fiskalnej przedsiębiorcy, który z przetargu się wycofał...
Kontrolujący mieli również zastrzeżenia do obiektu o powierzchni 4200 metrów kwadratowych, usytuowanego na Plaży Centralnej. Za kwotę 1000 zł plus 21 tysięcy na ratowników, powstał obiekt gastronomiczny. Najpierw zgłaszano Urzędowi Morskiemu w Słupsku działalność handlową, którą po uzyskaniu decyzji, zmieniono na gastronomiczną, oczywiście z odpowiednią informacją dla Słupska. Ale, jak wskazywał Plewko, po wschodniej stronie, za 21 tysięcy za obsługę ratowników też wydzierżawiono 4200 metrów, ale już bez działalności gastronomicznej. Ile więc zarobiło na tym miasto? Radni mieli wątpliwości, czy na tym terenie przestrzegane jest prawo budowlane.
Kolejna sprawa dotyczy obiektu na Plaży Zachodniej. Krzysztof Plewko uznał za bulwersujące, że najpierw wmawiano mu, że na tę lokalizację ogłoszony został przetarg, a w ogóle, że obiekt ten stał wyłącznie przez dwa dni. Okazało się to nieprawdą. Podczas kontroli wyszło na jaw, że obiekt został wydzierżawiony bez przetargu, mogło w tym miejscu dojść do zniszczenia wydmy, a dzierżawca zalega MOSiR spore kwoty pieniędzy. W protokole, wskazano również, że istnieje podejrzenie, iż budka nie jest podłączona do kanalizacji sanitarnej. Plewko wskazuje, że o tej dzierżawie osobiście miał decydować prezydent. Jego zdaniem, może to budzić obawy o działanie na szkodę miasta. Czekamy na wyjaśnienia w tej sprawie ze strony rzecznika Michała Kujaczyńskiego. Gdy je otrzymamy, opublikujemy je w tym miejscu.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.