Few Clouds

20°C

Kołobrzeg

1 maja 2024    |    Imieniny: Józef, Jeremiasz, Filip - ¦więto Pracy
1 maja 2024    
    Imieniny: Józef, Jeremiasz, Filip - ¦więto Pracy

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

Okiem Zawadzkiego: O zmiękczaniu radnych w temacie kortów słów kilka

Motto: „Jeśli jest w ogóle jakiś sekret sukcesu, leży on w umiejętności przyjęcia punktu widzenia innych i patrzeniu na rzeczy zarówno z pozycji rozmówcy, jak i własnej”
Henry Ford, założyciel Ford Motor Company


Tuż przed świętami, na kortach tenisowych przy ul. Rodziewiczówny odbyło się spotkanie. Było to posiedzenie dwóch komisji: Komisji Uzdrowiskowej i Komisji Budżetowo-Gospodarczej. Spotkaliśmy się tam, aby zapoznać się z działalnością dzierżawcy kortów tenisowych. Obrady były bardzo ciekawe i wpisały się w cykl debaty publicznej na temat przedłużania miejskich dzierżaw i ich warunków. Ta konkretna umowa, na wspomniane korty, jak wiemy, kończy się 31 października. Wiadomo też, że dzierżawca zwrócił się pismem o przedłużenie obecnej umowy w trybie bezprzetargowym.

Pomysł na spotkanie na kortach uważam za bardzo trafny. Mogliśmy zapoznać się na miejscu z działalnością dzierżawcy. Otrzymaliśmy również do wglądu dokumenty, w tym sprawozdania z działalności sportowej za poprzednie lata. Oczywiście, wisienką na torcie była dyskusja na temat, mówiąc ogólnie, szerokiego wspierania kołobrzeskich przedsiębiorców. Najciekawsze rozmowy to te poza protokołem, podczas spaceru na obiekcie. Kiedy jeden z kolegów słusznie zauważył, że należy wspierać przedsiębiorców i przedłużać umowy dzierżaw bez przetargu. I tu zgoda, jeśli chodzi o pawilony czy kioski. Natomiast zadałem pytanie, czy każdy kto ma mieszkanie, apartament lub lokal użytkowy, to wynająłby go prywatnie za 100 zł lub 200 zł miesięcznie plus opłaty? Mój rozmówca popukał się w czoło. Przecież to nierealne! Trzeba patrzeć na realia rynkowe! Ja na to: no właśnie, dlaczego więc miasto zachowuje się inaczej i czasem swoje „srebra rodowe” wydzierżawia za grosze? Nawiasem mówiąc, przypomnę, że korty tenisowe wraz z lokalem gastronomicznym płacą miastu około 1000 zł miesięcznie. Każdy, kto chociaż odrobinę zna realia czynszów najmu lokali gastronomicznych/użytkowych w Kołobrzegu, ten wie, jak śmieszna jest to kwota. I nie przemawia do mnie argument, że czynsz został wylicytowany w przetargu. Przetarg dotyczył jedynie kortów. Sam lokal gastronomiczny został zbudowany długo po przetargu. I żeby była jasność, powtórzę jak mantrę: nie mam pretensji do dzierżawcy, że chce jak najmniej zapłacić, a jak najwięcej zarobić i chce się rozwijać. Takie są prawa rynku. Dziwię się tylko tym, którzy na to pozwalają i udają, że tego nie widzą.

Po okresie pandemii, kiedy jako radni przestaliśmy już przedłużać umowy z automatu, bez przetargów, należy teraz zmienić zasady. Na pewno należy rozpatrywać każdą sprawę indywidualnie. Uważam i moje stanowisko jest jasne, że tylko przetarg, gdzie cena wywoławcza będzie określona przez rzeczoznawcę majątkowego, naprawdę urealni ceny rynkowe. Czy coś złego jest w tym, żeby przestać być dobrym wujkiem i zacząć dbać o interesy miasta? Przecież majątku budżetowego nie wydajemy na prywatne cele. Budżet służy kołobrzeżanom. Robimy inwestycje, opłacamy np. oświatę, kulturę, utrzymujemy porządek w mieście itp. Jestem z tych osób, które głośno w radzie miasta mówią o przetargach. Od razu jestem też krytykowany, że rzekomo nie chcę wspierać przedsiębiorców. Ba, nawet wręcz mówi się publicznie, że przetargi wykończą tego, czy innego przedsiębiorcę, bo może wygrać ktoś inny i tak dalej.

Zadam teraz proste pytanie: a kto powiedział, że miasto swoje tereny lub obiekty będzie oddawało w dzierżawę dożywotnio? Umowa zawarta z ojcem, potem z synem, a następnie może z wnukiem? Skąd taki obowiązek? Argument, że ktoś dobrze dany obiekt prowadzi i mu się należy nie trafia do mnie. Mój Boże! Ale przecież na nim zarabia. To leży w jego interesie. Gdyby dzierżawca nie dbał o teren, przynajmniej teoretycznie rozwiązana zostałaby z nim umowa. Po drugie, każdy dotychczasowy dzierżawca też może stanąć do przetargu! I na pewno wiedząc, ile można zarobić i zapłacić realnego czynszu, zapewne ten przetarg wygra. Przynajmniej w to wierzę.

Nawiasem mówiąc, bardzo nie lubię terminu „wspierania kołobrzeskiego biznesu”. Wspierać to można datkami cele dobroczynne. Termin ten kojarzy się z przymykaniem oczu na wiele niekorzystnych rozwiązań dla miasta. Pod tym hasłem zabudowano strefę uzdrowiskową. Pod tym hasłem „wypchnięto” pensjonaty i obiekty uzdrowiskowe. Pod tym hasłem zabudowano samymi apartamentowcami strefę „A” uzdrowiska. Pod tym hasłem można przemycić dosłownie wszystko. Myślisz drogi czytelniku, że ciebie to nie dotyczy? Owszem dotyczy. Każdy kołobrzeżanin w sezonie letnim wścieka się stojąc w korkach ulicznych i denerwuje brakiem miejsc parkingowych. Dlatego, bo pod tym hasłem, każdy buduje najszerzej jak może i najwyżej jak może. Bo ktoś kiedyś tak wspierał biznes… Ale do rzeczy. Osobiście wolę sformułowanie: „partnerskie relacje z przedsiębiorcami”. Czyli wszelkie umowy na zasadzie „win – win” (wygrany – wygrany), a nie „wygrany – wykorzystany”.

Podsumowując. Uważam, że wszelkie miejskie tereny o powierzchni większej niż np. 20 metrów kwadratowych, powinny być wydzierżawiane w drodze przetargu. Po cenie nie niższej niż wycena rzeczoznawcy. Ma to sens i jeszcze tą zaletę, że traktuje wszystkich przedsiębiorców jednakowo. A co najważniejsze, każdemu z przedsiębiorców należy tym samym dać szansę na prowadzenie takiej jakiej chcą działalności. Dlaczego mam wspierać np. jakiegoś lokalnego nazwijmy to - oligarchę, tylko dlatego, że się „zasiedział” na majątku miasta? A gros z nich, aby było śmiesznie, nie mieszka w Kołobrzegu, tylko poza miastem.

Wracając do głównego tematu kortów, to patrząc na uruchomiony lobbing w sprawie przedłużenia tej umowy, myślę, że większość radnych „zmięknie” i dzierżawca dostanie przedłużenie tej umowy bez przetargu. A ja, przynajmniej, w tym miejscu chociaż zasygnalizuję państwu problem.

Wiem, że może jest kontrowersyjne, to co piszę, ale taki jest mój pogląd na te sprawy. Każdemu dać szansę!

Dariusz Zawadzki

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama