Rozmowa z Przemysławem Kiełkowskim, dyrektorem Kołobrzeg Maraton, na temat organizacji tej imprezy oraz atmosfery panującej w sztabie organizacyjnym.

- Kołobrzeg pierwszy raz organizował taką imprezę sportową, zjechali się maratończycy z całej Polski. Dlaczego postanowiliście taką imprezę zorganizować w Kołobrzegu?
Przemysław Kiełkowski: Pomysł organizacji maratonu w Kołobrzegu był bardzo trafny. Dołączyliśmy do grona miast takich jak m.in. Poznań, Warszawa, Gdańsk, Wrocław, Kraków i postanowiliśmy taką imprezę zorganizować również w naszym mieście. W sztabie organizacyjnym pod nazwą ,,KOŁOBRZEG MARATON TEAM” znaleźli się przede wszystkim osoby które kochają aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu. ,,Lokomotywą” sztabu był: Wojtek Furmanek, Zbigniew Malinowski. W sztabie organizacyjnym ambitnie również działała pani dyrektor LOT-u Claudia Rubanowicz i moja skromna osoba. Podczas wspólnego wyjazdu do Berlina stwierdziliśmy solidarnie, że Kołobrzeg musi mieć maraton, zwłaszcza, że bieganie robi się modne, coraz więcej osób uprawia jogging, a my w Kołobrzegu mamy idealne warunki do aktywności sportowej na świeżym powietrzu.

- Głównymi organizatorami imprezy była Fundacja Polskie Centrum SPA i Stowarzyszenie Kołobrzeg Morzem Sportów, jak układała się współpraca z tymi instytucjami?
Przemysław Kiełkowski: Śmiało i odważnie stwierdzam, że atmosfera organizacyjna była bardzo udana. W sztabie organizacyjnym panowała wręcz atmosfera, ,przyjacielska”. Nikt nie mówił o konfliktach, kłótliwości i złej organizacji. Całkiem inaczej organizuje się imprezę gdzie głównym czynnikiem organizacyjnym jest chęć zrobienia czegoś dobrego dla miasta, promocji danej dyscypliny sportowej, jak również samego miasta Kołobrzeg jako idealnego do aktywności ruchowej na świeżym powietrzu. Współpraca z Fundacją Polskie Centrum SPA jest naprawdę bardzo udana. Widać ,,gołym okiem” jak potrzebne tworzą inicjatywy promujące Kołobrzeg nie tylko w Polsce ale również za granicą. Gratulacje dla prezesa! Dziękuję również  Lokalnej Organizacji Turystycznej, Urzędowi Miasta Kołobrzeg, MOSiR Kołobrzeg  jak i Gminom Ustronie Morskie i Mielno. Hotelowi PRO VITA i Sanatorium SAN też należą się duże podziękowania.

- A jakie są plany na przyszłość jeżeli idzie o maraton?
Przemysław Kiełkowski: Już trwają pierwsze przygotowania i prace nad imprezą. Mamy swoją stronę internetową, na którą serdecznie zapraszam. Nasz adres www.kolobrzegmaraton.pl, już w połowie lipca spotkamy się na sztabie organizacyjnym. Głównym naszym celem będzie zwiększenie udziału w naszej imprezie o 100%, myślę, że jesteśmy w stanie to zrobić zwłaszcza, że kołobrzescy biegacze pomagają nam chętnie, szczególnie: Zbyszek,  Daniel, Jacek, Robert i Bartosz. Dziewczyny  z Lejdis też chętnie nasz wspierają. Już trwa dystrybucja ulotek na większości imprez nie tylko w regionie.

- Czy Twoim zdaniem Miasto Kołobrzeg i Powiat Kołobrzeski sprzyja do organizacji imprez sportowo – rekreacyjnych?
Przemysław Kiełkowski: Jasne, że tak. Myślę, że mamy jedne z lepszych warunków w Polsce. Kołobrzeg to nie tylko nowoczesne hotele, wielomilionowe inwestycje turystyczno – rekreacyjne, ale przede wszystkim szerokie plaże i jedne z najlepszych sieci ścieżek rowerowych w Polsce, które są już w całym Powiecie Kołobrzeskim, są również połączone z naszym miastem. Ważne jest również, że sąsiednie gminy charakteryzują się dużą aktywnością w organizację imprez rekreacyjnych. Dobrym przykładem jest gmina Dygowo. Już niedługo, 20 lipca odbędzie się tam ciekawa impreza pt „Gonitwa Łososiowa”. Naprawdę polecam tę imprezę nie tylko dla biegaczy. Osoby, które lubią jazdę na rowerze, bieganie, kajak, miło spędzą tam swój czas. Ważne jest również, że przy organizacji każdej imprezy jest wsparcie. Osobą, na którą można liczyć przy każdej inicjatywie jest Marek Hok. Osoba, ta nie tylko udziela patronatu honorowego, ale również wspiera każdą taką inicjatywę. Sam również swój wolny czas spędza aktywnie, sportowo.

- Jesteś również wiceprezesem w Stowarzyszeniu Kołobrzeg Morzem Sportów. Jakie są wasze główne cele?
Przemysław Kiełkowski: Przede wszystkim skupiamy ludzi uprawiających szereg dyscyplin sportowych, lubiących aktywność. Chętnie bierzemy udział w innych imprezach, które odbywają się w naszym mieście. Braliśmy jako stowarzyszenie udział w regatach smoczych łodzi, regatach łodzi DZ, jak również wspieraliśmy MOSiR w „Rajdzie Gwieździstym” w Gościnie. Wspólnie z prezes Rubanowicz Claudią promujemy zdrowy i aktywny tryb życia, a co najważniejsze, sami organizujemy imprezy sportowe. Inne inicjatywy mnie nie interesują. Mamy swoją stronę www.kolobrzegbiega.pl jak również intensywnie działamy na portalach społecznościowych m.in. Facebook. Serdecznie zapraszam do odwiedzenia. Naprawdę warto.

- A jakie są twoje plany sportowe?
Przemysław Kiełkowski: Jeszcze w sezonie wakacyjnym wezmę udział w maratonie w Gdańsku jak również wybiorę się na Bornholm. Tam również wezmę udział w imprezie biegowej. Sprawdzę się na dystansie 100 kilometrów.

- Widać w ostatnich latach twoją dużą aktywność społeczną, gdzie jest źródło twojego działania
Przemysław Kiełkowski: Od 3-4 lat pracuję społecznie na rzecz Miasta Kołobrzeg. Duża moja aktywność nastąpiła wtedy, gdy zawodowo trafiłem do ARiMR i zacząłem brać przykład ze swojej dyrekcji w Szczecinie. Oni tak intensywnie pracują w Szczecinie i w regionie, ja zaś w Kołobrzegu. Spodobało mi się to bardzo...