W Zieleniewie, od pewnego czasu pomieszkiwał jeden z mieszkańców tej miejscowości. W ubiegłym roku miał do swojej dyspozycji szklarnię. W tym roku warunki lokalowe mu się pogorszyły, bo spał w krzakach za przystankiem autobusowym na pętli autobusu nr 1 przy ul. Szczecińskiej. Generalnie, nie było problemu, bo październik i listopad był bardzo ciepły. Nawet nocą temperatura była znośna.Było tak aż do dzisiaj, gdy termometry pokazały 3 stopnie Celsjusza. Przy gruncie w Zieleniewie w nocy będzie jeszcze mniej.

Śpiącego mężczyznę, od którego było czuć silną woń alkoholu, zauważył aspirant Marcin Ostapiec, dzielnicowy z kołobrzeskiej Policji. Nie przeszedł obok niego obojętnie i widząc w jakim stanie jest bezdomny mieszkaniec Zieleniewa, na pomoc wezwał kolegów po fachu, bo sam był po służbie. Świadkiem zdarzenia był kierowca Komunikacji Miejskiej, pan Robert. - Ucieszyła mnie akcja tego pana policjanta. No jest zimno, a dzięki temu chłopina został uratowany - powiedział naszemu portalowi.

Regularnie przypominamy, żeby nie być obojętnym wobec osób, które śpią pod gołym niebem lub leżą nieprzytomne, często w stanie upojenia alkoholowego na ławkach w parku. Dla nich może to być ostatnia noc. Sprawą bezdomnego zainteresowaliśmy Tomasza Czechowicza, radnego Rady Gminy Kołobrzeg z Zieleniewa. Obiecał sprawdzić, jak mężczyźnie można pomóc, ale jak mówi, gdyby nie dzisiejsza postawa funkcjonariusza, być może doszłoby do tragedii.