Pracownicy Urzędu Miasta otrzymują kolejne urządzenie, które ma kontrolować ich pracę. To rejestrator czasu pracy. Obok kamer, ma usprawnić działanie urzędu.
Nowe urządzenia, na razie testowo, zostały już w magistracie zainstalowane. Posiadają kilka wariantów funkcjonowania, w tym możliwość zbierania i przetwarzania danych biometrycznych. Ale w swojej rewolucji kontroli pracy urzędników, kierownictwo Urzędu Miasta nie zamierza iść aż tak daleko. - Rejestrator czasu pracy funkcjonuje w wielu firmach i urzędach - tłumaczy Michał Kujaczyński, rzecznik prasowy prezydenta. - Zakupiony został w całości ze środków unijnych. Rzeczywiście istnieje możliwość by funkcjonował na tzw. dane biometryczne jednak z uwagi na przepisy w tym względzie, dotyczące zbierania danych biometrycznych, w naszym urzędzie ta funkcja nie będzie wykorzystywana - będzie działał na kartę, która będzie też identyfikatorem.
Jednak sami urzędnicy nie widzą potrzeby instalowania dodatkowych urządzeń, kontrolujących ich pracę. - Panie redaktorze, mamy zainstalowanych na Ratuszowej tyle urządzeń, że to lekka przesada - mówi jeden z wysokich rangą pracowników. - Mamy kamery, rzekomo dla zwiększenia bezpieczeństwa klientów, a służą one do kontrolowania z kim się spotykamy. Jak pan przyniósł gazety do urzędu to było wiadomo u kogo pan je zanosił. Sprawdza się regularnie nasza korespondencję, jakie strony odwiedzamy, co robimy gdy pracujemy. Można podsłuchiwać nasze rozmowy telefoniczne. Teraz jeszcze będzie kontrola wyjść i wejść. To lekkie przegięcie. Niech pan zapyta panią sekretarz, czy odbije kartę jak będzie wychodziła do fryzjera, a pana prezydenta, czy będzie wypełniał kartę drogową, gdzie był w podróży. Odpowiedź w urzędzie zna każdy.
Może i urzędnicy trochę przesadzają, bo w końcu otrzymują wynagrodzenie jak każdy, za czas przepracowany w imieniu i na rzecz pracodawcy, który ma prawo kontrolować, co, kiedy i gdzie robili. Ale ostatnio rzeczywiście obserwowalny jest większy tłok w miejscach, gdzie obiektyw kamery nie sięga...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.