Radni Rady Miasta przez wyborami zaczęli wybitnie interesować się sprawami miasta na posiedzeniach komisji. Komisja goni komisję. A o czym się dyskutuje?
W połowie czerwca Komisja Komunalna obradowała w Parku Henryka Dąbrowskiego. Główny temat posiedzenia: budowle do rozbiórki. Godzinny spacerek, dietka i po sprawie. Równie pracowite będzie spotkanie 7 lipca w punkcie "wykup nieruchomości przy ul. Bydgoskiej". Najbardziej pracowita jest Komisja Rewizyjna. 9 czerwca spotkała się, żeby posłuchać co prezydent robi w Ekoparku. 25 czerwca komisja spotkała się z koordynatorem Biura Audytu i Kontroli Urzędu Miasta. 30 czerwca spotkała się, żeby przyjąć protokół z kontroli kompleksowej gospodarki finansowej prowadzonej przez Regionalne Centrum Kultury w Kołobrzegu. Z informacji w BIP-ie wynika, że w tej samej sprawie radni tej komisji spotkają się 5 lipca.
Na pogwarki przy wodzie mineralnej spotyka się również komisja o długiej nazwie, którą niewielu poza przewodniczącą Jadwigą Maj zna na pamięć: Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Spraw Społecznych. Komisja w minionym miesiącu zajmowała się już wysłuchaniem informacji o letnim wypoczynku dzieci, koncepcją budowy stadionu na Śliwińskiego, a podczas trzeciego spotkania 12 lipca podyskutuje sobie o RCK w nowej siedzibie.
Równie pracowita jest ostatnio Komisja Uzdrowiskowa. 30 czerwca hitem posiedzenia było omówienie kalendarza imprez w Kołobrzegu w sezonie wakacyjnym. 6 lipca jest kolejny hit pt. "Informacja na temat zaawansowania i postępu prac przy rewitalizacji strefy A".
Przewodnicząca Rady Miasta Urszula Dżega-Matuszczak rozkłada ręce. - Wróciłam dopiero z Estonii i nie widziałam planu ostatnich komisji - mówi przewodnicząca. - Natomiast muszę powiedzieć, że już wielokrotnie apelowałam do przewodniczących komisji, żeby te posiedzenia były naprawdę w ramach potrzeb, a nie w ramach tematów. Najlepiej, jedno obligatoryjne w miesiącu w ramach zaopiniowania uchwał na sesję, a drugie w przerwie między sesjami. Sesje odbywają się w miarę regularnie. No ale te komisje i tak się odbywają.
Na początku kadencji próbowano wprowadzić ryczałt dla radnych. Większość radnych była przeciwko temu pomysłowi, bo jak twierdzili, oni spotykają się na merytorycznych dyskusjach. Ostatnio można mieć co do tego wątpliwości, bo tematy niektórych komisji są zbieżne, a w różnych tematach na kolejne posiedzenia komisji są zapraszani ci sami urzędnicy. Wystarczy, aby na jednym posiedzeniu przedłożyli informacje w wielu sprawach.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.