Kampania wyborcza w naszym mieście osiągnęła swój szczyt. Plakatów i banerów jest już tak wiele, że trudno znaleźć wolne miejsce do ich powieszenia. Kandydaci na posłów i parlamentarzystów rywalizują o uwagę mieszkańców, wypełniając ulice miasta swoimi wizerunkami. Wszędzie można spotkać kandydatów, którzy stoją ramię w ramię, próbując przekonać wyborców do swoich programów i wizji. Ich materiały wyborcze zdobią balkony, płoty i nawet drzwi garażowe. Wydaje się, że ilość materiałów jest większa niż zwykle, a to wynik wielkiej mobilizacji w sztabach wyborczych, które starały się przekonać samorządowców, sympatyków i ich rodziny do udostępniania swoich miejsc na kampanijne plakaty.

Niektórzy mieszkańcy miasta skarżą się, że walka o miejsca na balkonach czy płotach stała się czasem powodem sporów między znajomymi.  Wszystkie komitety są mocno przekonane o sile tych materiałów promocyjnych. Najwięcej plakatów, aż prawie 50, można zobaczyć na ogrodzeniu wzdłuż Jedności Narodowej. Na drugim miejscu jest ulica Mieszka I przy stacji benzynowej, a także płot przy rondzie Jerzego Patana (ulica Krzywoustego). Nie brakuje ich także na Koszalińskiej, tuż obok Jednostki Wojskowej.

Zapytaliśmy prezesa KBTS, Roberta Cieciorę, czy wieszanie plakatów jest płatne, czy można to robić za darmo. Odpowiedział nam, że demokratycznie wszyscy mają prawo powiesić plakaty na ogrodzeniach za darmo, chyba że wspólnota nie wyrazi na to zgody.

Kampania wyborcza potrwa do 13 października do godziny 24:00, a następnie rozpocznie się cisza wyborcza. Wybory parlamentarne zaplanowane są na niedzielę, 15 października. Po ich zakończeniu wszystkie plakaty i banery powinny zniknąć z ulic miasta, pozostawiając miejsce na wyniki wyborów i nową fazę życia politycznego.