W tym roku dopisało wszystko, zarówno publiczność jak i pogoda. Dni Kołobrzegu zakończył fantastyczny koncert Patrycji Markowskiej. Zanim artystka weszła na scenę, publiczność rozgrzewał DJ. Punktualnie o 20 zgromadzonych pod sceną przy Latarni Morskiej rozgrzewała swoimi hitami wspaniała polska wokalistka. Widownię wypełnił dym sceniczny, scenę z kolei ozdobiła ciekawa scenografia. Markowska prezentowała się na jej tle zjawiskowo, a gra świateł dodatkowo podkreśliła energię, jaką już od pierwszych minut dzieliła się z publicznością.
Sceniczny żywioł najlepiej opisuje charakter sobotniej imprezy. Było głośno, z charyzmą w muzyce i wokalu, równocześnie jednak różnorodnie, momentami nastrojowo. Markowska zaprezentowała utwory ze swojej ostatniej, wydanej w ubiegłym roku płyty "Wilczy Pęd", ale z chęcią sięgała też po największe przeboje.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.