To pilotażowy projekt o nazwie Pass Port. Do Zarządu Potu Morskiego zawitali przedstawiciele firmy i specjaliści z Akademii Morskiej w Szczecinie. Jest to tak zwany projekt dualny, składający się z latających dronów, multikopterów zajmujących się monitoringiem jakości powietrza, zamontowane na nich są specjalne czujniki badające pyłki zawieszone. Drugi dron pływający na wodzie może pobierać próbki wody, ma specjalny detektor sprawdzający takie parametry jak zmętnienie wody, temperaturę i być może pH, wyposażony jest też w kamerę. Do całego systemu podłączona jest mieszana wirtualna rzeczywistość. Operator może dzięki specjalnemu hełmowi z okularami widzieć mapę 3d całego badanego terenu, podglądać obraz z kamer na wszystkich urządzeniach. Widzi tam też na bieżąco wyniki analiz jakości powietrza. System ten ma spowodować, że w przypadku zagrożeń będzie można szybko zareagować i kierować akcją na przykład ratunkową ze sztabu. Projekt jest świeży, Port w Kołobrzegu jest pierwszym w którym go testowano. W skład systemu wejdzie jeszcze podwodny dron o zanurzeniu do 30 metrów, który pozwoli sprawdzić dno.
Dron ma być oczami zarządzających portami. Żeby działać i czyścić, trzeba wiedzieć, że to zanieczyszczenie występuje i nasz projekt ma temu służyć, mówił nam specjalista z Akademii Morskiej.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.