Pisaliśmy niedawno do dziku, który w nocy spacerował sobie w centrum miasta, przy skrzyżowaniu ulicy Koszalińskiej, Kupieckiej i Kamiennej (zobacz). Wiadomo, że dzik szukał jedzenia, ale wiemy już też, że zwierzęta te wracają do jedzenia. Jeden z czytelników wysłał nam zdjęcie z okolicy budynku przy ul. Koszalińskiej (okolice Jerzego), gdzie widać, że na dziki czeka pokrojony chleb. Okazjonalnie są tam również obierki po ziemniakach. Dokarmianie dzikich zwierząt powoduje, że przychodzą one jak na stołówkę. I będą przychodzić, szukając ludzkiej pomocy. To oznacza, że zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym będzie się ciężko pozbyć tych zwierząt, będzie trzeba je odłowić i odstrzelić.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.