Ostatni raz auto na plaży widzieliśmy w święta wielkanocne, jedno w Dźwirzynie, drugie to słynny już passat pożyczony przez mechanika z Nakła, którym to wybrał się na przejażdżkę i zakopał się przy szańcu. Tym razem młody kierowca na kołobrzeskich numerach rejestracyjnych postanowił około 3 w nocy wjechać zjazdem technicznym przy Kamiennym Szańcu i udał się na zachód...tam próbował zawrócić, ale audi nie dało już rady. Kierowca zamknął auto i je tam zostawił. Około 7 brano dziś, ktoś powiadomił służby o porzuconym pojeździe na piasku. Na miejsce udała się policja, która wezwała na pomoc specjalistyczną firmę drogową. Ale niezbędny okazał się cięższy sprzęt. Zjawili się więc swoim Starem, ratownicy z Brzegowej Stacji Ratownictwa, którzy wyciągnęli pojazd z plaży na utwardzony teren. Pomógł im w tym sam właściciel audi, który zjawił się z rano z kluczykami przy swoim samochodzie. Pojazd został zabezpieczony na policyjny parking, ponieważ okazało się, że kierowca audi nie posiada uprawnień...
foto Paweł Depta
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.