Broken Clouds

6°C

Kołobrzeg

18 kwietnia 2024    |    Imieniny: Apoloniusz, Bogusława, Bogusław
18 kwietnia 2024    
    Imieniny: Apoloniusz, Bogusława, Bogusław

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

kiełkowski kołobrzeg


Do Biura Rady Miasta wpłynęło dziś pismo, rzekomo podpisane przez jedną z pracownic Uzdrowiska Kołobrzeg SA. Było ono skierowane do radnych: Woźniaka i Bejnarowicza. Jego treść poznał również przewodniczący rady, Piotr Lewandowski. Dokument jest także adresowany do marszałka Olgierda Geblewicza, członka Zarządu Województwa Anny Bańkowskiej, prezesa Uzdrowiska Kołobrzeg Mateusza Korkucia oraz mediów.

W dokumencie czytamy czyny, których rzekomo miał dopuścić się radny Przemysław Kiełkowski, na co dzień kierownik „Muszelki” w samorządowej spółce uzdrowiskowej. „Autorka” tekstu opisuje, czego wobec niej miał dopuścić się kierownik. Problem w tym, że treść tego pisma jest niekonsekwentna w dwóch miejscach. Wytypowane przez nas nieścisłości nakazały wyjątkową ostrożność i jak się okazuje – słusznie. „Autorka” bowiem prosi o dyskrecję, ale pismo wysyła do „wszystkich świętych” i mediów. A więc chce osiągnąć inny cel, niż wnosi w piśmie. Kolejna sprawa dotyczy faktu, że „autorka” o sprawie dopiero zamierza powiedzieć swojemu mężowi. Problem w tym, że w takim przypadku mąż dowiedziałby się z mediów. Wszystko wskazuje o to, że mąż jest zmyślony, podobnie jak zawarte w piśmie fakty. Pismo jest uwiarygodnione podpisem, bo inaczej byłoby anonimem i trafiłoby do kosza. Okazuje się jednak, że kobieta o takim imieniu i nazwisku pracuje w spółce. Postanowiliśmy to sprawdzić. Jak wynika z naszych źródeł, pracownica  nie pisała takiego pisma, a podpis na kartce papieru nie jest jej. To może oznaczać tylko jedno, że ktoś ukradł tożsamość pracownicy Uzdrowiska Kołobrzeg, żeby pomówić radnego Rady Miasta. Wszystko to dzieje się na kanwie naszych artykułów o przypadku radnego Artura Dąbkowskiego.

Sprawę obecnie wyjaśnia prezes Mateusz Korkuć. Jak mówi, nikt nigdy nie skarżył się na Przemysława Kiełkowskiego w poruszanych kwestiach. Rozmawialiśmy także z radnym. Jest zszokowany tym, co się stało. Zaprzecza, jakoby był winien czemukolwiek. Powstaje pytanie: kto i w jakim celu chciał zniszczyć reputację radnego Kołobrzeskich Razem? Na to pytanie zapewne spróbuje odpowiedzieć Policja, bo tam zostanie skierowana sprawa.

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama