W naszej redakcji odbieramy kolejne telefony mieszkańców, którzy za skandaliczną uważają decyzję Starostwa Powiatowego o likwidacji progów zwalniających na ulicy Wylotowej. - Kto to widział takie rzeczy? Ustawienie tych progów było z nami konsultowane, to nasza decyzja, a teraz nie wiadomo dlaczego to rozbierają! - grzmiał w słuchawce głos naszego zbulwersowanego czytelnika. - Jak tam ktoś zginie, to kto weźmie na siebie odpowiedzialność? W wakacje tu jest bardzo duży ruch pieszy, ale też jeździ coraz więcej samochodów. Tak się nie da żyć - uważa z kolei pani Grażyna.
Tymczasem prace na ulicy Wylotowej będą trwały do końca miesiąca i progi znikną. Tym zadaniem zajmuje się wicestarosta Jacek Kuś. Jak mówi, ta kwestia była omawiana z radą osiedla, która otrzymała wniosek w tej sprawie. - Były szerokie konsultacje - mówi Kuś. Tyle, że mieszkańcy twierdzą, że albo są głusi, albo nikt o tych konsultacjach nie słyszał. Prawda jednak też jest taka, że część kołobrzeżan uważała, że te progi na ulicy Wylotowej są za duże. - Jak ktoś tu nie mieszka, to nie pamięta, co wyczyniali kierowcy, gdy progów nie było. Łatwo powiedzieć, gdy cię to nie dotyczy - komentuje pani Grażyna. Z drugiej strony po raz kolejny okazuje się, jaka jest siła reprezentacji rad osiedlowych, które wydały opinię, a mieszkańcy są niezadowoleni.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.